Trzy osoby zginęły, a 17 zostało rannych, gdy zamachowiec-samobójca wysadził się w powietrze w Peszawarze na północnym-zachodzie Pakistanu. Jak ustaliła policja, szaleniec chciał dostać się do miejscowego klubu prasowego, a gdy strażnik go zatrzymał, odpalił ładunek wybuchowy.

W wyniku eksplozji w całym budynku klubu wyleciały szyby. Zniszczony został znajdujący się przed nim posterunek strażników i samochody. Oprócz zamachowca zginęły trzy osoby, w tym policjant i pracownik klubu. Policja podała, że wśród rannych znajduje się czterech dziennikarzy.

Od czasu rozpoczęcia przez pakistańską armię ofensywy przeciwko talibom w Południowym Waziristanie przy granicy z Afganistanem, nasiliły się ataki terrorystyczne w Peszawarze. Dotychczas głównym celem zamachowców były siły bezpieczeństwa. Zdarzało się, że dziennikarze byli atakowani i zabijani na pasztuńskich terenach plemiennych wzdłuż granicy z Afganistanem, ale dzisiejszy wybuch był pierwszym zamachem na klub prasowy znajdujący się w mieście.