​Objawienia Matki Bożej w Medjugorje nie są autentyczne - oznajmił po raz kolejny biskup diecezji Mostar w Bośni i Hercegowinie Ratko Perić. Artykuł na ten temat opublikował tuż przed przyjazdem wysłannika papieża do Medjugorje abpa Henryka Hosera.

​Objawienia Matki Bożej w Medjugorje nie są autentyczne - oznajmił po raz kolejny biskup diecezji Mostar w Bośni i Hercegowinie Ratko Perić. Artykuł na ten temat opublikował tuż przed przyjazdem wysłannika papieża do Medjugorje abpa Henryka Hosera.
Miejsce objawień w Medjugorje /Marcos Welsh /PAP/Photoshot

W obszernym artykule opublikowanym na stronie diecezji biskup Perić przypomniał argumenty, które jego zdaniem przemawiają przeciwko autentyczności objawień w wiosce masowo odwiedzanej przez pielgrzymów z całego świata. Dostojnik ten, jak zauważają watykaniści, jest od zawsze przeciwnikiem uznania tych objawień.

Stanowisko Kurii przez cały czas było zawsze jasne i zdecydowane: to nie są prawdziwe objawienia Błogosławionej Dziewicy Maryi - napisał hierarcha.

Stwierdził również, odnosząc się do relacji grupy osób, które od lat 80. utrzymują, że regularnie otrzymują "orędzia" od Matki Bożej: "Postać kobieca, która miałaby ukazywać się w Medjugorje, zachowuje się w zupełnie inny sposób niż prawdziwa Matka Boża w objawieniach dotąd uznanych za autentyczne przez Kościół: zazwyczaj nie mówi pierwsza, śmieje się w dziwny sposób, po pewnych pytaniach znika i pojawia się znowu".

Słucha się tych, którzy ją "widzą" - dodał. Pozwala niektórym obecnym dotykać swego welonu, rozłożonego na ziemi, dotykać swoich szat i ciała. To nie jest ewangeliczna Matka Boża - ocenił biskup Perić. Podważył on relacje osób utrzymujących, że są świadkami regularnych objawień.

Tezy biskupa Mostaru wywołały oburzenie włoskich czcicieli objawień z Medjugorje.

Misja abp Hosera ma charakter wyłącznie duszpasterski

Autentycznością objawień nie będzie zajmował się arcybiskup Henryk Hoser, mianowany w lutym przez papieża Franciszka specjalnym wysłannikiem do Medjugorje. Jego misja ma na celu dokładniejsze poznanie tamtejszej sytuacji duszpasterskiej, zwłaszcza - jak podkreślono - potrzeb wiernych, którzy tam pielgrzymują. Watykan zaznaczył, że misja ta będzie mieć charakter "wyłącznie duszpasterski".

Polski arcybiskup "nie będzie zajmował się meritum objawień maryjnych, które są kwestiami doktrynalnymi, należącymi do kompetencji Kongregacji Nauki Wiary" - ogłosiła Stolica Apostolska 11 lutego.

Watykan nie uznał tzw. objawień w miasteczku w Bośni i Hercegowinie, któremu sławę przyniosły świadectwa młodych ludzi, którzy twierdzili, że 24 czerwca 1981 roku widzieli tam Matkę Bożą Pokoju. Jak mówią, w ciągu 36 lat objawienia te powtórzyły się w miejscach, gdzie mieszkają.

Specjalna komisja miała zbadać domniemane objawienia

W 2010 roku ówczesny papież Benedykt XVI powołał komisję do zbadania sprawy domniemanych objawień. Przygotowała ona dokumentację. W 2015 roku, wracając z Sarajewa, papież Franciszek zapowiedział, że wkrótce podejmie decyzję w tej sprawie. Dotąd tego nie uczynił. Sam nie wypowiedział się nigdy jasno na temat Medjugorje.

Watykaniści przypominają natomiast, że nie szczędził słów krytyki pod adresem osób, które twierdzą, iż były świadkami różnych objawień. Jak mówił niedawno, Matka Boża nie jest "kierowniczką urzędu pocztowego", która wysyła wiadomości. Stwierdził też, że koncepcja "Matki Bożej jako supergwiazdy nie jest katolicka".

(łł)