Niemcy zawieszą na trzy miesiące realizację planów dotyczących wydłużenia okresu eksploatacji 17 swoich elektrowni atomowych - poinformowała niemiecka kanclerz Angela Merkel. Decyzja spowodowana jest nuklearnymi problemami Japonii po katastrofalnym trzęsieniu ziemi oraz tsunami.

Wydarzenia w Japonii uczą, że możliwe jest to, co wydaje się nieprawdopodobne z naukowego punktu widzenia - powiedziała Merkel. To cezura dla całego świata. Nie przejdziemy nad tym do porządku dziennego - dodała.

Według kanclerz, w ciągu trzech miesięcy przeprowadzona zostanie analiza dotycząca bezpieczeństwa elektrowni atomowych oraz debata na temat przyszłości polityki energetycznej Niemiec. Merkel wykluczyła jednocześnie możliwość wyłączenia niemieckich elektrowni atomowych i importu energii elektrycznej z zagranicy. Jeszcze nie możemy zrezygnować z pokojowego wykorzystania energii atomowej jako technologii pomostowej. Jako największa gospodarka Europy nadal chcemy samodzielnie i wiarygodnie zaspokajać nasze zapotrzebowanie na energię, a także musimy sprostać wymogom związanym z ochroną klimatu - powiedziała niemiecka kanclerz.

W zeszłym roku chadecko-liberalna koalicja rządząca przeforsowała kontrowersyjną ustawę, wydłużająca okres eksploatacji 17 niemieckich elektrowni jądrowych o średnio 12 lat. Poprzedni harmonogram, przyjęty jeszcze przez rząd socjaldemokratów i Zielonych, zakładał stopniową rezygnację Niemiec z energii atomowej do końca 2021 r.