Takiej powodzi nie było na północy Francji od prawie 20 lat. Rzeki zalały domy, supermarkety i dworce w wielu miejscowościach. Woda ma nawet 3 metry głębokości. Synoptycy zapowiadają kolejną falę ulew, więc sytuacja może się jeszcze pogorszyć.

Woda zalała kilkadziesiąt dróg, tory kolejowe i dworce. Część pociągów nie kursuje. Kilkadziesiąt szkół zostało zamkniętych do odwołania. Nawet jeżeli ulewy mają jutro stopniowo słabnąć w północnej Francji, nie wiadomo, kiedy ewakuowani mieszkańcy będą mogli powrócić do domów.

Według ekip ratunkowych wielu z nich straciło prawie cały dobytek. Wnętrza szkół, supermarketów i siedziby miejscowych przedsiębiorstw, już w tej chwili przypominają krajobraz po bitwie. Woda z błotem spowodowała trudne do oszacowania straty. Do tego fala ulew zaczyna się przenosić w stronę wschodniej części kraju.