W czasie porannego szczytu korki wokół Hagi pobiły we wtorek wszelkie rekordy. Ich łączna długość wyniosła 1000 km, gdyż z całej Holandii jechały kolumny traktorów na protest rolników przeciw uznawaniu ich za winnych zanieczyszczeniom związkami azotu i węgla.

Jak podało holenderskie stowarzyszenie ANWB, najgorszy był 40-kilometrowy korek na drodze łączącej Hagę z Utrechtem. Sytuacje pogarszała deszczowa pogoda i zwalniający na głównych drogach kierowcy. Według programu telewizji Hart van Nederland protest popiera 90 proc. społeczeństwa.

Część farmerów do Hagi pojechała nadmorskimi plażami, by uniknąć korków drogowych.

Na otwartej zielonej przestrzeni Malieveld w Hadze organizatorzy spodziewali się 10 tys. rolników.

Jak wyjaśnia anglojęzyczny portal Dutchreview, rolnicy nie chcą być dłużej przedstawiani jako truciciele środowiska, "podczas gdy inne zanieczyszczające środowisko przemysły - jak lotnictwo - są pozostawiane w spokoju".

Według portalu Dutchnews rolnicy podjęli protest w reakcji na sugestię partii koalicyjnej Demokraci 66 (D66), by o połowę zmniejszyć wielkość hodowli zwierząt w Holandii, aby sprostać zobowiązaniom do zmniejszenia emisji związków azotu do środowiska.

Minister rolnictwa, środowiska i ds. jakości żywności Carola Schouten powiedziała, że jak długo będzie piastować to stanowisko, nie dojdzie do takiej redukcji pogłowia zwierząt hodowlanych i obiecała zająć się także innymi problemami zgłaszanymi przez rolników.

R


Z kolei jedna z komisji parlamentarnych zaleciła też wykupienie farm w pobliżu przyrodniczych obszarów chronionych oraz obniżenie ograniczenia prędkości na drogach regionalnych i krajowych.

Rolnicy domagają się jasnej długoterminowej polityki rolnej.