Francuska policja wszczęła śledztwo w sprawie próby zabójstwa polskiego kierowcy ciężarówki w porcie w Dunkierce nad kanałem LaManche. Według wstępnych ustaleń, nielegalni imigranci uzbrojeni w noże zaatakowali Polaka, gdy odmówił im pomocy w przedostaniu się do Wielkiej Brytanii. Ranili go w klatkę piersiową i brzuch.

Policja odmawia podania bliższych szczegółów, zakrojonej na szeroką skalę operacji. Obława obejmuje cały region Dunkierki. Dwóch świadków zdarzenia zostało już przesłuchanych.

Rany, jakie zadali Polakowi napastnicy, okazały się na szczęście nie tak groźne, jak się tego na początku obawiano. Kierowca przeszedł operację, śpi - to jest naturalne, ale stan jest stabilny - mówi korespondentowi RMF FM polska wicekonsul w Lille, Pia Libicka:

Według policji, 24-letni Polak, pracujący w firmie transportowej z Tomaszowa Mazowieckiego, odmówił schowania w ciężarówce nielegalnych imigrantów, którzy próbowali przedostać się z Francji do Wielkiej Brytanii. Wszystko wskazuje na to, że ci ostatni wrócili, by się zemścić i zaatakowali go nożami. Na ratunek Polakowi pospieszyli inni kierowcy i przegonili napastników. Imigranci pochodzili prawdopodobnie z Afganistanu lub Pakistanu.

Ataki nielegalnych imigrantów na kierowców ciężarówek zdarzają się tu często. Po raz pierwszy doszło jednak do tak groźnego ataku - powiedział korespondentowi RMF FM oficer dyżurny z komisariatu w Dunkierce.

Według nieoficjalnych danych, w lasach kolo Dunkierki i Lille na północy Francji ukrywa się ponad tysiąc nielegalnych imigrantów, którzy próbują przedostać na Wyspy Brytyjskie.