Na 28 września przełożono mający się rozpocząć wczoraj proces czterech kanadyjskich policjantów, którzy będą odpowiadać za fałszywe zeznania w związku ze śmiercią Roberta Dziekańskiego na lotnisku w Vancouver w 2007 roku. Żaden z funkcjonariuszy nie stawił się w sądzie w Vancouver. Adwokaci w ich imieniu poprosili o zmianę terminu rozpoczęcia procesu.

Pod koniec czerwca proces - również na prośbę obrońców - został przesunięty na 31 sierpnia.

14 października 2007 roku Robert Dziekański zmarł po tym, gdy na lotnisku w Vancouver funkcjonariusze RCMP użyli paralizatora, żeby go obezwładnić. Jak wynikało z nagrania, które jeden ze świadków wydarzenia zarejestrował na lotnisku, Dziekański zachowywał się dość gwałtownie po długim locie i dziesięciogodzinnym oczekiwaniu, kiedy nikt go nie skierował do właściwej części lotniska, jednak w niczym nie zagrażał policjantom.