Czy to, co przez ponad dobę nie udało się wysłannikom dobrej woli i negocjatorom, powiedzie się politykowi? Deputowany do Dumy, czyli izby niższej rosyjskiego parlamentu, oraz lider liberalnej partii Jabłoko, Grigorij Jawliński dołączył do sztabu antykryzysowego pracującego nad uwolnieniem ponad 700 zakładników z rąk czeczeńskich terrorystów.

Jawliński twierdzi, że Czeczeni sami się z nim skontaktowali i zaproponowali rozmowy bez broni i bez żadnych warunków wstępnych. Wcześniej z przywódcą samobójczego komanda próbowali rozmawiać między innymi czeczeński deputowany do Dumy Asłan Asłachanow oraz słynny rosyjski pieśniarz, uwielbiany w Czeczenii, Josef Kobzon. Jednak negocjacje zakończyły się fiaskiem

Mam nadzieję, że rozmowy będą nadal trwały, chociaż oni są przeciwni jakimkolwiek negocjacjom. Powiedzieli: „nie przychodźcie do nas więcej, nie mamy z kim rozmawiać” - mówił Kobzon dziennikarzom.

Jak ujawnił sztab antykryzysowy, terroryści podzielili zakładników na

grupy, w zależności od płci i narodowości. Do różnych pokojów skierowano - osobno kobiety narodowości rosyjskiej i ukraińskiej, osobno mężczyzn. W podobny sposób rozdzielono cudzoziemców.

Dzieci, które jeszcze są w rękach napastników już wcześniej umieszczono w innym pokoju. Zdaniem ekspertów Czeczeni podzielili zakładników, by łatwiej kontrolować tak wielką grupę ludzi. Możliwe też, że spodziewają się w nocy szturmu jednostek specjalnych rosyjskiej milicji.

23:05