Upadł projekt podziału eurodeputowanych na dwie kategorie - tych ze strefy euro i tych spoza niej. Chodzi o projekt francuskiej eurodeputowanej z partii socjalistycznej, która w swoim raporcie chciała powołania specjalnej podgrupy ds. euro, w której mogliby zasiadać i głosować wyłącznie eurodeputowani z krajów eurolandu.

Bezpośrednie niebezpieczeństwo dyskryminacji eurodeputowanych z krajów spoza strefy euro zostało zażegnane. Wyjątkowa podgrupa dla strefy euro nie powstanie, przynajmniej w najbliższym czasie. Nie oznacza to jednak, że zablokowano dążenia do podziału Europy - uważa eurodeputowana Danuta Hubner.

Wykreślono niekorzystny dla nas zapis, zgodzono się jednak, że w przyszłości - gdy instytucje strefy euro będą się zmieniać - PE będzie się musiał dostosować. Do tego trzeba jednak będzie zmiany Traktatu Unii, a każda taka zmiana daje Polsce prawo weta.