Co najmniej 39 osób zostało rannych, kiedy niezadowolony ze zwolnienia z pracy były już pracownik banku w północno-zachodnich Chinach zdetonował w nim bombę zapalającą. Do incydentu doszło w mieście Wuwei.

Według świadków, w eksplozji bomby domowej roboty poważnie rannych zostało sześć osób. Niektórzy z rannych skakali z okna ratując się przed płomieniami.

Z kolei według miejscowych władz pracownik banku oskarżony o malwersacje i zwolniony w ubiegłym miesiącu wrzucił butelkę z benzyną do sali konferencyjnej, w której odbywała się narada, powodując pożar.

Żywił urazę i aby się zemścić dokonał podpalenia - napisano w komunikacie wydanym przez władze. Napastnik uciekł z miejsca zdarzenia i jest poszukiwany przez policję.

Jak pisze agencja Reuters do podobnych ataków dochodzi w Chinach dość rzadko. Jednak w przeszłości zdarzało się, że ludzie niezadowoleni z działań urzędników podkładali bomby w autobusach i budynkach.