Osama bin Laden planował przed śmiercią spektakularne zamachy terrorystyczne we Francji - ujawniają nadsekwańskie media. Świadczą o tym dokumenty odkryte w jego kryjówce w Abbottabadzie w Pakistanie, gdzie został zabity. Waszyngton przekazał je właśnie władzom w Paryżu.

Według dokumentów, które analizowane są przez francuskie służby specjalne, bin Laden chciał wywołać krwawy chaos w Paryżu przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi, organizując "masowe, spektakularne zamachy o wymiarze symbolicznym". Szef Al-Kaidy miał rozkazać członkom tej organizacji zbadanie możliwości przeprowadzenia ataków na najczęściej uczęszczane przez turystów paryskie zabytki oraz rządowe gmachy.

Chciał również wykorzystać czterech francuskich zakładników uprowadzonych w Nigrze przez Al-Kaidę islamskiego Maghrebu, by wywierać presję na prezydenta Sarkozy'ego. Zabicie zakładników miało przyczynić się do jego wyborczej porażki.

Według paryskich ekspertów, miała być to zemsta za udział francuskich żołnierzy w wojnie w Afganistanie oraz za wprowadzenie zakazu noszenia islamskich burek i nikabów przez muzułmanki we Francji.