Ponad 28 tys. gospodarstw domowych zostało pozbawionych prądu po wichurach i ulewach, które przeszły nad północno-zachodnią Bułgarią. Wiatr zrywał dachówki, dachy, zrywał też przewody i przewracał słupy energetyczne.

Najbardziej ucierpiało miasto Kneża, w którym ponad 10 tys. gospodarstw wciąż nie ma prądu, a dachy większości domów zostały uszkodzone. Kilkadziesiąt piwnic w prywatnych i publicznych budynkach jest podtopionych.

Panujące w ostatnich dniach upały spowodowały na południu Bułgarii pożary lasów, a wiatr sprzyjał rozprzestrzenianiu się ognia. W południowo-wschodniej części kraju, przy granicy z Turcją, gdzie wczoraj odnotowano najwyższą od 100 lat temperaturę, wybuchło 18 pożarów.