Około 2 tys. zabytkowych budynków niszczeje w Polsce, czekając na nabywców. Spora część dworków czy pałacyków trafiła już w prywatne ręce. To z jednej strony – dobrze. Ale z drugiej - rodzi się pytanie: czy turysta może swobodnie zwiedzać prywatne zabytki.

Niestety, jeśli podróżując po Polsce natrafimy na piękny, zabytkowy pałacyk czy dworek i zechcemy go zwiedzić, możemy natknąć się na tabliczkę „Teren prywatny. Wstęp wzbroniony ”.

Teren nabyty staje się własnością właściciela i on nie ma żadnych obligacji formalnych, aby go udostępniać - wyjaśnia Andrzej Chmiel z Agencji Nieruchomości Rolnych. Owszem właściciel może nas wpuścić do środka, ale to będzie efekt jego dobrej woli - dodaje.

Od Agencji zrujnowany dworek można kupić już za kilkaset tysięcy złotych, dużo więcej trzeba jednak włożyć w remont. Ponadto właściciela tej nieruchomości nie może wbić nawet gwoździa bez zezwolenia konserwatora zabytków.

Kolejną przeszkodą są lokatorzy mieszkający często w starych dworkach czy pałacach. Mieszkania dla nich to kolejny spory wydatek.