Związkowcy z Solidarności demonstrowali w 16 miastach wojewódzkich, domagając się m.in. obniżenia akcyzy na paliwa i podniesienia płacy minimalnej. Protesty przebiegały spokojnie. Wspólnym hasłem demonstracji było "Polityka wasza - bieda nasza".

Związkowcy domagają się m.in. obniżenia akcyzy na paliwa, podniesienia płacy minimalnej, przeznaczenia większych środków na walkę z bezrobociem, zwiększenia liczby osób uprawnionych do otrzymywania pomocy społecznej, zaprzestania sprzedaży strategicznych spółek, zawierania pakietów gwarancji pracowniczych w prywatyzowanych spółkach.

Jak mówił podczas pikiety w Warszawie przewodniczący Solidarności Piotr Duda, w demonstracjach uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy związkowców. Duda nawoływał protestujących, by pokazali, że są silni, ponieważ "ten rząd liczy się tylko z silnymi".

Według ministra finansów Jacka Rostowskiego protesty związków zawodowych są "czysto polityczne i związane z kampanią wyborczą". Z takim stanowiskiem nie zgadza się Duda, który podkreślał, że protesty nie są polityczne.

Płaca minimalna po raz kolejny na rok 2012 rośnie, więc moim zdaniem to jest jakoś spełniane - powiedział szef zespołu doradców premiera Michał Boni, odnosząc się do postulatów związkowców.

W proteście w stolicy brało udział kilkuset związkowców. Związkowcy wręczyli postulaty wojewodzie mazowieckiemu Jackowi Kozłowskiemu. Protestowali też przeciw prywatyzacji kilku mazowieckich przedsiębiorstw, w tym zakładów w Ursusie.

W Katowicach demonstrowało blisko 3 tys. osób, choć organizatorzy zapowiadali udział ok. 5 tys. Solidarność zwracała uwagę m.in. na negatywne skutki unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego dla polskiej gospodarki. Na jednym z transparentów związkowcy napisali, że wdrożenie pakietu oznacza utratę ćwierć miliona miejsc pracy w polskim przemyśle.

W Kielcach protestowało ok. 1,5 tys. związkowców, była to jedna z większych demonstracji w tym mieście w ostatnich latach. Protestujący spotkali się w centrum miasta na placu Artystów, skąd przeszli pod Świętokrzyski Urząd Wojewódzki, aby wręczyć wojewodzie petycję do premiera.

Związkowcy protestujący w Szczecinie, gdzie demonstrowało ok. tysiąca osób, przygotowali dla wojewody zachodniopomorskiego "czarną księgę" z indywidualnymi wpisami poszczególnych organizacji zakładowych. Domagają się one m.in. przyspieszenia realizacji paktu dla Szczecina, rewitalizacji Stoczni Szczecińskiej Porta Holding, takiego samego traktowania portu Szczecin - Świnoujście, jak portów w Gdańsku i Gdyni oraz wstrzymania zwolnień w Zakładach Chemicznych Police. Postulaty zawarte w "czarnej księdze" mają być za pośrednictwem wojewody przesłane premierowi Donaldowi Tuskowi.

W poznańskiej pikiecie, oprócz NSZZ "S", wzięli udział przedstawiciele NSZZ Policjantów, NSZZ Pracowników straży pożarnej i OPZZ - w sumie ok. 500 osób. Szefowie trzech wielkopolskich regionów NSZZ "S" złożyli na ręce wojewody Piotra Florka petycję, w której domagają się zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, która ma omówić kwestię ochrony najuboższych oraz walki z rosnącą biedą. Szef "S" regionu Wielkopolska Jarosław Lange zadeklarował, że do czasu rozpoczęcia w czwartek nadzwyczajnego posiedzenia WKDS, przedstawiciele "S" pozostaną w budynku Urzędu Wojewódzkiego. Posiedzenie zaplanowano na godz. 10.

W manifestacji w Gorzowie Wielkopolskim uczestniczyło ok. 700 związkowców. Protestujący nieśli zdjęcia premiera Donalda Tuska i ministra Jacka Rostowskiego z karykaturalnie wydłużonymi nosami. W Opolu protestowało ok. 200 związkowców. Godzinna pikieta przebiegła spokojnie. Protestujący mieli ze sobą gwizdki, trąbki i bębny. Delegacja związkowców wręczyła wojewodzie petycję do premiera. Kilkusetosobowa pikieta przed urzędem wojewódzkim w Lublinie rozpoczęła się od odśpiewania hymnu narodowego.

Protestujący w Gdańsku działacze "S" przeszli od Pomnika Poległych Stoczniowców główną ulicą miasta przed Urząd Wojewódzki, gdzie wręczyli petycję z postulatami. Według policji, w demonstracji udział brało ok. 1,5 tys. osób, według organizatorów - dwa razy więcej.

W Olsztynie ok. 500 związkowców przeszło główną ulicą miasta od ratusza do urzędu wojewódzkiego, gdzie przedstawiciele protestujących wręczyli wojewodzie petycję do rządu.

Ok. tysiąca związkowców z Podkarpacia rozpoczęło demonstrację w Rzeszowie przed siedzibą regionalnego biura Platformy Obywatelskiej. Protest zakończył się przed siedzibą Polskiego Stronnictwa Ludowego.

W Bydgoszczy ponad tysiąc członków NSZZ "Solidarność" i NSZZ RI "Solidarność" zebrało się na Starym Rynku, skąd w kolumnie, prawie kilometrową trasą, przeszli na pikietę przed urząd wojewódzki.

Związkowcy podczas demonstracji zbierali podpisy pod projektem ustawy zakładającym podniesienie płacy minimalnej.