Tylko w ostatni półroczu opolski ZUS odebrał ponad milion złotych zasiłków. Jak się okazało, co trzecia osoba przebywająca na zwolnieniu chorobowym skontrolowana przez tamtejszy Zakład Ubezpieczeń Zdrowotnych oszukiwała.

Opolski oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych podsumował pierwsze półrocze pod kątem prawidłowego korzystania ubezpieczonych ze zwolnień lekarskich. Jak poinformował Sebastian Szczurek z ZUS w Opolu, w wyniku kontroli zwolnień zakład odzyskał ponad milion złotych nienależnych świadczeń.

W pierwszym półroczu 2019 roku, monitorowaliśmy jak 1337 osób korzystało ze zwolnienia lekarskiego. Niestety w 491 przypadkach stwierdziliśmy niewłaściwe realizowanie zaleceń lekarza. Od tych osób, które jednak pracowały albo robiły inne rzeczy tylko się nie kurowały, zażądaliśmy zwrotu wypłaconych zasiłków, głównie chorobowych. Innym nieuczciwym ubezpieczonym zablokowaliśmy wypłacanie zasiłków. Wartość tych zasiłków wyceniliśmy na ponad milion złotych - powiedział Szczurek.

W ocenie ZUS dobrym narzędziem do kontroli zwolnień okazały się wprowadzone pod koniec 2018 roku elektroniczne zwolnienia lekarskie, dzięki którym zlikwidowana została zwłoka w informowaniu kontrolerów o zwolnieniach wystawionych na kilka dni. Od 1 grudnia ubiegłego roku do końca lipca 2019 roku, opolskie jednostki ZUS zarejestrowały już 352,6 tys. zwolnień elektronicznych. Tylko nieco ponad 500 sztuk dotarło w formie papierowej.

Przedstawiciele ZUS podkreślają, że ciągle pokutuje błędne pojmowanie zasiłku chorobowego jako szybkiego i legalnego podreperowania domowego budżetu. Tymczasem okres zwolnienia lekarskiego ma służyć rekonwalescencji, a zasiłki wypłacane przez ZUS bądź pracodawcę są zadośćuczynieniem za czasowy brak możliwości zarobkowania.

Według Szczurka, w pierwszym półroczu 2019 roku kontrolerzy ZUS w skali całego kraju sprawdzili 324 tysiące osób na zwolnieniach lekarskich. W ich wyniku wstrzymano wypłatę 21,1 tys. zasiłków chorobowych na kwotę blisko 19,2 mln zł. Jeszcze w ubiegłym roku decyzji wstrzymujących wypłatę świadczeń było niecałe 15 tys., a przed dwoma laty nieco ponad 10,5 tys. Kwota wstrzymanych świadczeń sięgnęła natomiast odpowiednio 12,6 mln zł w 2018 r. i 6,9 mln zł w 2017 r.