Budżet znów będzie ratował górnictwo. Ale od bolesnych reform i tak nie uciekniemy. O sprawie pisze "Rzeczpospolita".

Pogarszająca się sytuacja spółek węglowych sprawia, że rząd znalazł się pod ścianą. Jeśli chce uniknąć protestów, bronić niezależności energetycznej kraju i nie doprowadzić branży do trwałej niewypłacalności, musi wpompować w kopalnie duże pieniądze. Takie wnioski płyną z najnowszego raportu agencji Standard & Poor’s o sytuacji branży, do którego dotarła "Rzeczpospolita".

Polski przemysł węglowy znajduje się na rozdrożu - przyznaje w rozmowie z dziennikiem Elad Jelasko, analitykS&P. Jeśli ceny węgla nie odbiją, a nie spodziewamy się tego w najbliższych latach, rząd będzie musiał zapewnić finansowanie tej branży na kwotę kilku miliardów złotych w latach 2015 i 2016 - szacuje analityk.

Clou raportu dotyczy kosztów. Eksperci wytykają śląskim kopalniom, że są one wysokie, nieporównywalnie większe niż u konkurentów z Australii, Rosji czy krajów afrykańskich. W jakiejś mierze wynika to z innych uwarunkowań geologicznych, ale też z wysokich wydatków pracowniczych, które w niektórych spółkach stanowią ponad połowę wszystkich kosztów
- czytamy w "Rzeczpospolitej". 

Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu gazety. Tam również przeczytacie:

- Europa. Bez idei i niepłodna

- Inwestujemy odważniej