Szczecińska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zaginionej miedzi wartości 2,5 mln zł. Śledczy nie ujawniają szczegółów ze względu na dobro śledztwa. Według gazety Wrocławskiej pięć tirów wyładowanych 120 tonami miedzianych produktów wyjechało z Huty Miedzi Głogów pod koniec stycznia.

Transport miał trafić do odbiorcy w Holandii, ale po drodze przepadł bez śladu.Według gazety przewoźnikiem była szczecińska firma, jednak samochody, które przyjechały po ładunek, miały litewskie numery rejestracyjne. Doniesienie o kradzieży złożył przewoźnik.