Ratownicy znaleźli i wydobyli z rzeki Krzna ciało mężczyzny. To prawdopodobnie zwłoki 45-latka, którego samochód wyłowiono z rzeki w sobotę - poinformowała policja.

Ciało znaleziono podczas poszukiwań, które trwały od soboty. Znajdowało się około kilometra od miejsca, gdzie w rzece utkwił samochód. Wszystko wskazuje na to, że jest to zaginiony 45-latek. Jego tożsamość ostatecznie potwierdzi sekcja zwłok - powiedziała podkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z komendy policji w Białej Podlaskiej.

Policja pod nadzorem prokuratora będzie ustalała okoliczności jego śmierci - dodała Salczyńska-Pyrchla.

W sobotę po południu z Krzny wyciągnięto pusty samochód. Wystający z wody dach auta zobaczyła przypadkowa osoba. Tego samego dnia rozpoczęto poszukiwania. Policja ustaliła, że użytkownik samochodu ostatni raz widziany był w piątek po południu.

W poszukiwaniach uczestniczyli policjanci, strażacy zawodowi i ochotnicy, strażnicy graniczni, leśnicy i okoliczni mieszkańcy. Używane były drony, kamera termowizyjna, pies tropiący. Od poniedziałku do akcji włączyła się strażacka ekipa nurków-ratowników ze specjalistycznym sonarem z Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie.