Krakowski sąd zdecyduje dziś, czy aresztować na 3 miesiące dwóch wysokich funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji z Rzeszowa. Naczelnik tamtejszego zarządu i szef jednego z wydziałów usłyszeli wczoraj zarzuty przekroczenia uprawnień, korupcji, przestępstw związanych z prostytucją. Zarzuty przekroczenia uprawnień postawiono też wczoraj 3 wysokim funkcjonariuszom CBŚP z Olsztyna. Według naszych nieoficjalnych informacji, może chodzić o handel narkotykami.

Równoczesne zatrzymania w Rzeszowie i Olsztynie to zbieg okoliczności, oba te postępowania niezależnie trwają od wielu miesięcy - zapewnia oficjalnie policja. Jednak ten zbieg okoliczności wiele mówi o tym, co zaczęło się dziać w tej elitarnej służbie policyjnej.

Mowa jest nie tylko o szeregowych funkcjonariuszach CBŚP, ale także szefach wydziałów - to wysocy rangą oficerowie.

Jeśli chodzi o Olsztyn - sprawa z pewnością jest rozwojowa. Prokuratura dostała część materiałów, dopiero po przedstawieniu zarzutów policjantom i ich zawieszeniu.

Otworzono komisyjnie szafy, przekazano wszelkie dokumenty spraw prowadzonych przez tych policjantów - mówiła Agnieszka Hamelusz z CBŚP.

Korupcja i sutenerstwo we władzach CBŚP w Rzeszowie

Przypomnijmy, że w ostatnich dniach to druga sprawa, w której zarzuty słyszą wysocy rangą policjanci z CBŚP. Wcześniej zatrzymano naczelnika zarządu CBŚP i szefa jednego z wydziałów w Rzeszowie.

Zdaniem śledczych, szef CBŚP w Rzeszowie miał przyjąć korzyść majątkową, podobnie jak jego bliski współpracownik. Ten drugi usłyszał też zarzut nakłaniania do prostytucji.

Według nieoficjalnych ustaleń, obaj policjanci mogli korzystać z usług z prostytutek, a w zamian przymykać oko na łamanie prawa.

Oprócz policjantów zatrzymano trzech mężczyzn, którzy wręczali łapówki.


(j.)