Oddział olsztyńskich antyterrorystów skończył 20 lat. Z tej okazji funkcjonariusze przygotowali specjalne pokazy. Były wybuchy, strzelanie i walka wręcz.

Olsztyńska Sekcja Antyterrorystyczna to 17-osobowy zespół bojowy i 9-osobowy zespół minersko-pirotechniczny. Funkcjonariusze biorą udział w akcjach o najwyższym stopniu ryzyka, rocznie mają nawet sto wyjazdów. W czasie treningów policjanci szkolą się z walki wręcz, strzelania, nurkowania, skoków spadochronowych, ratownictwa wysokościowego i działania z materiałami wybuchowymi. Nie każdy może dołączyć do tak prestiżowego oddziału. Trzeba być wybitnie odpornym na stres. Każdy z nas ma kilka testów, jednym z nich jest skok ze spadochronem. Jeżeli skoczy od razu, to znaczy, że funkcjonariusz się nadaję - mówi jeden z antyterrorystów.

Gdyby ktoś popatrzył na naszych emerytowanych antyterrorystów to stwierdziłby, że to jeszcze młode chłopaki. Pamiętajmy jednak, że to bardzo wymagająca praca, jest dużo stresu, cały czas jesteśmy narażeni na utratę życia. Dlatego rok pracy liczy nam się jako dwa lata - mówi antyterrorysta.

Na akcjach wszyscy się doskonale rozumieją. Poza pracą również są zgranym zespołem. Musimy trzymać się razem również poza pracą, aby każdy z nas dokładnie się znał. W akcjach liczymy na partnerów, liczymy, że nas osłoni ogniem albo uratuje po postrzale - mówi funkcjonariusz AT.

Antyterroryści z Olsztyna mają na koncie wiele zatrzymań niebezpiecznych przestępców oraz uwolnień porwanych osób. Tylko w zeszłym roku zatrzymali 26  członków zorganizowanych grup przestępczych. Uczestniczyli w 84 realizacjach. Na brak zajęć nie narzekają również pirotechnicy, wzywani bardzo często do rozpoznawania i neutralizacji improwizowanych urządzeń wybuchowych.