Przyjęcia na porodówkę szpitala im. Kopernika w Piotrkowie Trybunalskim w Łódzkiem zostały wstrzymane do odwołania. W placówce brakuje lekarzy neonatologów, którzy powinni opiekować się noworodkami.

Do tej pory dziećmi urodzonymi w piotrkowskim szpitalu przy ul. Rakowskiej zajmowało się troje lekarzy neonatologów. W tej chwili mamy dwóch lekarzy tej specjalności na zwolnieniach lekarskich - tłumaczy rzecznik szpitala Ewa Tarnowska-Ciotucha. To są okoliczności, których nie byliśmy w stanie przewidzieć. Kilkanaścioro dzieci, które nadal są na naszym oddziale neonatologicznym mają zapewnioną odpowiednią opiekę i stopniowo wypisujemy je do domów. Jednak z powodu braków kadrowych nie bylibyśmy w stanie przyjmować nowych, małych pacjentów - dodaje rzecznik.

Zwykle, na oddział położniczno-ginekologiczny i do poradni w placówce przyjmowane są pacjentki ginekologiczne. Natomiast pacjentki, które zgłaszają się w terminie porodu są wstępnie ocenione przez lekarza ginekologa i uzyskują poradę położnej, która teraz pełni całodobowy dyżur w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym naszej placówki - wyjaśnia zastępca dyrektora ds. lecznictwa piotrkowskiego szpitala im. Kopernika Aneta Baranowska. Później takie kobiety kierowane są do jednostek przez siebie wybranych; ewentualnie te, które takich jednostek nie wskażą, kierujemy do najbliższego oddziału położniczego, czyli do szpitala powiatowego w Piotrkowie. Szpital nie obawia się odpływu ciężarnych pacjentek. Mamy nadzieję, że przez lata funkcjonowania wyrobiliśmy sobie pewną renomę i zdobyliśmy sympatię ze strony pacjentek, więc liczę, iż nie będzie takiej sytuacji, że kobiety zrezygnują z porad naszych lekarzy - podkreśla Baranowska.

Placówka szuka specjalistów od lat

Szpital im. Kopernika w Piotrkowie Trybunalskim nie od wczoraj boryka się z problemem braku lekarzy neonatologów oraz pediatrów. Od lat poszukujemy specjalistów z tych dziedzin, żeby ich zatrudnić - mówi zastępca dyrektora ds. lecznictwa Aneta Baranowska. Zamieszczamy ogłoszenia w prasie ogólnopolskiej i jesteśmy gotowi przyjąć nowego lekarza, ale sytuacja w Polsce jest trudna w tym zakresie. Mało jest lekarzy pediatrów i neonatologów. Średnia wieku przeciętnego, polskiego pediatry jest grubo powyżej 50. roku życia. W związku z takimi okolicznościami, nasze wysiłki pozostają bezowocne - dodaje.

Szpital nie jest w stanie określić, kiedy znów oddział położniczo-ginekologiczny będzie mógł działać w pełnym zakresie.

(ug)