Policjanci zatrzymali kolejnych dwóch mężczyzn podejrzanych o śmiertelne pobicie nowohuckiego rapera Tomasza J. - "Papuga". Sąd zgodził się już na tymczasowy areszt.

Jak poinformowała Katarzyna Cisło z biura prasowego małopolskiej policji, zatrzymani to mieszkańcy Nowej Huty. 23-latek usłyszał zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym przy użyciu niebezpiecznego narzędzia. Wcześniej był już notowany za uszkodzenie mienia. 27-latkowi postawiono natomiast zarzuty pobicia ze skutkiem śmiertelnym i posiadania broni bez zezwolenia. Obu grozi do 10 lat więzienia.

Zginął przez "nieporozumienia towarzyskie"

"Papug" zginął 14 marca tego roku na osiedlu Szkolnym. Około godziny 22 dyżurny krakowskiej policji został powiadomiony, że potrzebna jest pomoc medyczna dla młodego mężczyzny, który z ranami leży przed jednym z bloków. Mimo reanimacji - najpierw przez policjanta, później przez ratownika medycznego - 20-latek zmarł. Miał co najmniej kilka ran ciętych.

Zaraz po zdarzeniu policjanci zatrzymali kilku mężczyzn, ale zebrany materiał nie pozwolił na postawienie im zarzutów.

Śledczy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie ustalili, że rapera pobiło czterech mężczyzn, a powodem były nieporozumienia towarzyskie. W kwietniu zatrzymany został 24-letni mieszkaniec Nowej Huty, który usłyszał zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym i odbywa już karę więzienia. W sierpniu prokuratura wydała zaś list gończy za kolejnym podejrzanym w tej sprawie - 25-latkiem, który uciekł z Polski.

(edbie)