Fala kulminacyjna na Wiśle dotarła do Wyszogrodu. Poziom wody w tym momencie to 6 metrów i 97 cm. To kilka centymetrów mniej niż wcześniej prognozowano. Na miejscu są dodatkowe kompanie strażaków.

Systematycznie patrolowane są wały przeciwpowodziowe wzdłuż Wisły, zwłaszcza w newralgicznym rejonie Doliny Rakowo-Drwały - powiedział burmistrz Wyszogrodu Mariusz Bieniek.

Problem stanowią tam bobrowe jamy. Miejsca te trzeba umacniać, by właśnie poprzez te jamy woda nie przerwała wałów. To o wiele większe zagrożenie niż wysoki poziom rzeki. Dlatego musimy poświęcać szczególną uwagę na dokładne monitorowanie stanu wałów - podkreślił Bieniek.

Wysoki poziom rzeki będzie się utrzymywał przez 8 do 10 godzin.

W środę o godz. 21. poziom Wisły w Wyszogrodzie osiągnął 690 cm, czyli 140 cm powyżej stanu alarmowego, a w Kępie Polskiej 622 cm, czyli 122 cm ponad stan alarmu. Tempo przyboru rzeki wynosi tam średnio 4 cm na godzinę.

W tym samym czasie w Płocku poziom rzeki w najniżej położnej części miasta - Borowiczki osiągnął 325 cm, przekraczając stan alarmu o 47 cm.

W związku z sytuacją na Wiśle i spodziewanym dalszym wysokim przyborem rzeki w środę od godz. 16. w Płocku obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. Od wtorku wieczorem alarm obowiązuje także w siedmiu okolicznych gminach: Wyszogród, Gąbin, Mała Wieś, Bodzanów, Słupno, Słubice i Nowy Duninów.

Płock szykuje się na wielką wodę



W rejonie Płocka, gdzie rozpoczyna się Zbiornik Włocławski, największy sztuczny akwen w Polsce o długości 58 km kulminacja fali wezbraniowej może przekroczyć stan alarmowy o metr do półtora metra. Byłby to poziom mniej więcej o metr niższy od odnotowanego w 2010 r., gdy powódź dwukrotnie nawiedziła dwie podpłockie gminy: Słubice i Gąbin.

W mieście już we wtorek rozpoczęto umacnianie wiślanych brzegów i wałów przeciwpowodziowych. Wały w najbardziej newralgicznych miejscach, czyli w najniżej położonej części Płocka - dzielnicy Borowiczki zabezpieczane są przez strażaków folią i workami z piaskiem.

W związku z przewidywanym wysokim przyborem Wisły starosta płocki Michał Boszko zdecydował o zakwaterowaniu na terenie powiatu - w Wyszogrodzie i w Słubicach - specjalnych, wyszkolonych do walki z powodzią kompanii Państwowej Straży Pożarnej. Dwie kompanie uzupełniło dodatkowo 50-osobowa grupa kadetów ze Szkoły Głównej Straży Pożarnej (PSP) w Bydgoszczy. W sumie to ponad 200 strażaków.

Chodzi o to, by na miejscu stacjonowała odpowiednia liczba strażaków, którzy będą mogli szybko przystąpić do akcji w sytuacji nagłego zagrożenia
- powiedziała rzeczniczka starostwa płockiego Dagmara Kobla Antczak. Jak dodała, kompanie przeciwpowodziowe tworzy i kieruje ich pracami mazowiecka komenda PSP.

Jeszcze we wtorek wzbierająca Wisła podtopiła bulwar w Wyszogrodzie. W środę woda podeszła pod pobliski dom znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki. Ostatecznie ewakuowano mieszkając tam kobietę, która początkowo nie zgodziła się na opuszczenie domu.

Z uwagi na bezpieczeństwo osób i mienia odwołano wszystkie imprezy zaplanowane od piątku do niedzieli nad Wisłą w Płocku. W związku z tym w sobotę nie odbędzie się Dzień Wisły - impreza plenerowa, której częścią miały być m.in. targ rybny na płockim bulwarze, a na rzece pokazy żeglarskie i ratownictwa wodnego.

Mieszkańców miasta i pracodawców zobowiązano do zabezpieczenia przed zatopieniem lub usunięcia ze stref bezpośredniego i potencjalnego zagrożenia powodzią substancji zagrażających środowisku.

Ze względu na sytuację na Wiśle w Płocku oraz w siedmiu nadwiślańskich gminach tego powiatu wszystkie służby, w tym straż pożarna i centra zarządzania kryzysowego, postawiono w stan gotowości. Zarządzono systematyczne patrolowanie wałów przeciwpowodziowych wzdłuż Wisły. 

(jad)