Służba Ochrony Państwa zagwarantuje skuteczną ochronę najważniejszych ludzi i obiektów w państwie - przekonywał szef MSWiA Mariusz Błaszczak podczas wystąpienia przed posłami, którzy zajęli się dzisiaj projektem ws. powołania Służby Ochrony Państwa. Miałaby ona zastąpić Biuro Ochrony Rządu, o którym Błaszczak mówił, że przeprowadzony audyt "pokazał zaniedbania, zaniechania i niedofinansowane BOR". "Miarą dziadostwa, które miało miejsce przez lata, jest to, że więcej funkcjonariuszy odchodziło z Biura Ochrony Rządu, niż do niego przychodziło" - stwierdził szef MSWiA. Odrzucenia projektu o powołaniu SOP chcieli posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Marek Biernacki przekonywał, że SOP to "formacja wzorowana chyba na rosyjskim pomyśle Federalnej Służby Ochrony". W podobnym tonie wypowiedział się Zbigniew Sosnowski z PSL, który stwierdził, że "tworzy się wprost nową służbę specjalną".

Zgodnie z przyjętym przez rząd w lipcu projektem, Służba Ochrony Państwa ma zajmować się ochroną najważniejszych osób w państwie i zagranicznych delegacji, a także ochroną kluczowych dla funkcjonowania państwa obiektów.

Pragnę, abyście państwo wzięli pod uwagę, że to jest pierwsza od 2001 roku kompleksowa reforma formacji ochronnej, która zagwarantuje praktyczne narzędzie do skutecznej ochrony najważniejszych osób i obiektów państwie, adekwatne do aktualnych zagrożeń - mówił z sejmowej trybuny Mariusz Błaszczak, przedstawiając posłom uzasadnienie projektu.

Zaznaczył, że zajmujący się tą ochroną obecnie BOR jest zbyt małą formacją i nie dysponuje odpowiednimi środkami. Jak podał, konieczne jest zwiększenie zatrudnienia w tym obszarze o mniej więcej 800 funkcjonariuszy: w BOR-ze jest ponad 2 tysiące etatów, SOP ma zaś liczyć około 3 tysięcy ludzi.

Przyznał, że zwiększenie zatrudnienia będzie generowało dodatkowe koszty dla budżetu, ale równocześnie podkreślił, że "ich poniesienie jest konieczne dla stworzenia służby, która będzie mogła w sposób odpowiedni zapewnić ochronę najważniejszych osób i obiektów w państwie".

Nowa formacja będzie gotowa do realizacji zadań w pełnym wymiarze, zakładamy, po upływie 5 lat - poinformował również Błaszczak.

Błaszczak: Program modernizacji służb objął także BOR

Minister przypomniał, że rząd PiS ustanowił program modernizacji służb mundurowych, którym objęte zostało również Biuro Ochrony Rządu.

Skutki tych zaniedbań (w BOR) narastały przez lata. Odpowiedzią rządu PiS był program modernizacji służb mundurowych - którym objęte jest również BOR - a więc przeznaczenie dodatkowych pieniędzy na trzy płaszczyzny: nowoczesny sprzęt, infrastrukturę i podwyżki dla funkcjonariuszy - mówił.

Zgodnie z programem modernizacji służb mundurowych, do końca 2020 roku do policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i BOR-u ma trafić 9,1 mld złotych. Projekt obejmuje inwestycje budowlane, zakup samochodów, sprzętu informatycznego i łączności oraz uzbrojenia. Elementem programu jest również wzrost wynagrodzeń dla funkcjonariuszy i pracowników cywilnych.

W odniesieniu do BOR-u projekt mówi finansowym zastrzyku w wysokości ponad 200 mln złotych i przewiduje m.in. nowe inwestycje budowlane oraz zakup samochodów reprezentacyjnych, opancerzonych, ochronnych i innych pojazdów. Biuro chce także kupić nowoczesne uzbrojenie, sprzęt specjalny, sprzęt informatyczny i łączności.

Błaszczak: Audyt pokazał zaniedbania i niedofinansowane BOR

Mariusz Błaszczak poinformował posłów, że zastąpienie Biura Ochrony Rządu Służbą Ochrony Państwa to konsekwencja przeprowadzonego pod koniec 2015 roku audytu, który pokazał zaniedbania, zaniechania i niedofinansowane BOR-u.

Kiedy dwa lata temu objąłem urząd ministra spraw wewnętrznych i administracji zastałem BOR w złym stanie. (...) Natomiast kiedy został przeprowadzony audyt tej służby, pokazał wieloletnie zaniedbania, wręcz dramatyczne niedofinansowane BOR. Skutki tych zaniedbań narastały przez lata - mówił Błaszczak.

Jego zdaniem, symbolem tego stała się postać byłego szefa BOR-u gen. Mariana Janickiego, który po katastrofie smoleńskiej otrzymał awans generalski, a kilka dni temu wstąpił do Platformy Obywatelskiej.

Nie poniósł żadnych konsekwencji za zaniedbania, jakie dotyczyły braku przygotowania wizyty prezydenta Polski śp. prof. Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku - podkreślił Błaszczak.

Błaszczak: Przez lata więcej funkcjonariuszy odchodziło z BOR-u, niż do niego przychodziło

Jak stwierdził: miarą dziadostwa, które miało miejsce przez lata, jest to, że więcej funkcjonariuszy odchodziło z Biura Ochrony Rządu, niż do niego przychodziło. 

Podał, że w 2013 roku z BOR-u odeszło prawie 70 funkcjonariuszy, zaś przyjętych zostało 36.

Sytuacja zmieniła się dopiero w roku ubiegłym. Dlaczego się zmieniła? Pewnie również dlatego, że rząd PiS wprowadził program modernizacji służb mundurowych, że zadbaliśmy o to, aby podźwignąć również BOR z zapaści finansowej - powiedział.

Wy byliście bezradni, byliście zajęci czymś innym. Czym byliście zajęci? Ciągnięciem samolotu OLT Express na lotnisku w Gdańsku, to było wasze zajęcie. Albo oddawaniem kamienic w Warszawie mafii urzędniczo-prawniczej - mówił Błaszczak do posłów opozycji.

Szef MSWiA: W tej formule prawnej nie da się uzdrowić BOR-u

Szef MSWiA przekonywał, że w obecnej formule prawnej nie ma możliwości "dalszego uzdrawiania" Biura Ochrony Rządu.

Doceniam ofiarność i zaangażowanie funkcjonariuszy BOR. Udowodnili wielokrotnie to, że są profesjonalni, że są ofiarni, że są zaangażowani - mówił. Zaznaczył, że ubiegłoroczny szczyt NATO w Warszawie oraz Światowe Dni Młodzieży zostały zabezpieczone "perfekcyjnie".

Polska jest krajem bezpiecznym, Polska jest krajem gościnnym. To jest zasługa w dużej mierze BOR. Ale nie zmienia to faktu, że gdy dwa lata temu objąłem stanowisko, zastałem tą służbę w bardzo złym stanie - organizacyjnym, finansowym. Od tego czasu minęły dwa lata i to się zmieniło na korzyść, jeśli chodzi o finanse, stan organizacyjny - stwierdził Błaszczak.

Równocześnie jednak wskazał, że "w tej formule prawnej dalsze uzdrowienie tej służby nie jest możliwe".

Chcemy, aby służba, która stoi na straży bezpieczeństwa najważniejszych osób w państwie, rzeczywiście mogła zapewnić bezpieczeństwo - dodał.

Arkadiusz Czartoryski (PiS): Służba Ochrony Państwa zapewni bezpieczeństwo obywateli

W trakcie sejmowej debaty poseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Czartoryski przekonywał, że już najwyższy czas, by podjąć prace legislacyjne związane z powołaniem Służby Ochrony Państwa.

Powinniśmy wyjść naprzeciwko tym zagrożeniom, które są bardzo blisko, tuż za granicami naszego państwa, i efektywnie na nie odpowiedzieć. Jesteśmy przekonani, że nowa służba o ochronie państwa, która kompleksowo będzie zajmowała się bezpieczeństwem obywateli kraju, (...) spełni te zadania - powiedział.

Marek Biernacki (PO): To formacja wzorowana chyba na rosyjskiej Federalnej Służbie Ochrony

Odrzucenia rządowego projektu o Służbie Ochrony Państwa już w pierwszym czytaniu chcieli posłowie Platformy Obywatelskiej.

Marek Biernacki przekonywał w czasie debaty, że SOP to "formacja wzorowana chyba na rosyjskim pomyśle Federalnej Służby Ochrony".

W odróżnieniu od Biura Ochrony Rządu ma mieć uprawnienia do prowadzenia pracy operacyjno-rozpoznawczej na wzór służb specjalnych i stosowania szeroko rozumianej kontroli operacyjnej, a zwłaszcza podsłuchów i inwigilacji - podkreślał Biernacki.

Ocenił również, że BOR to instytucja, która "funkcjonowała dobrze w demokratycznym państwie polskim". Oficerowie BOR służyli Polsce i w kraju, i za granicami. Ginęli w Iraku i w Smoleńsku. Możny było ich spotkać w Afganistanie na misjach - podkreślał.

Mirosław Suchoń (N): To ustawa o czystce w Biurze Ochrony Rządu

Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożył również klub Nowoczesnej.

Mirosław Suchoń przekonywał, że nowa formacja będzie miała zbyt duże kompetencje I uprawnienia. Sąd Najwyższy i GIODO wyraźnie powiedziały, że kompetencje, zakres zadań nowej służby nie wymagają aż tak szerokiego katalogu uprawnień - przypomniał.

Podkreślił również, że wprowadzenie nowych przepisów pozwoli na zwolnienie funkcjonariuszy, którzy obecnie pracują w BOR-ze.

To ustawa o czystce w tych służbach. Dzięki tej ustawie będą mogli państwo zwolnić wszystkich funkcjonariuszy, którzy do tej pory ochraniali najważniejsze osoby w państwie. To jest kolejna ustawa kadrowa. Za dużo w tym projekcie kontrastów i wątpliwości - ocenił poseł Nowoczesnej.

Zbigniew Sosnowski (PSL): Tworzy się wprost nową służbę specjalną

Poseł PSL-u Zbigniew Sosnowski przekonywał z kolei w trakcie debaty, że w Biurze Ochrony Rządu należy wprowadzić działania naprawcze, ale nie ma potrzeby tworzenia nowej formacji.

Ocenił ponadto, że w Polsce jest zbyt dużo służb specjalnych o charakterze policyjnym I że nie do zaakceptowania jest nadanie nowej formacji uprawnień z zakresu czynności dochodzeniowo-śledczych.

Tworzy się wprost nową służbę specjalną, której zadania mają się nijak do ochrony najważniejszych osób w państwie. Nowa służba specjalna wkomponuje się w niezdrową rywalizację już istniejących służb specjalnych, a ministrom stworzy dodatkowy instrument walki o wpływy w służbach specjalnych - komentował.

Sosnowski przypomniał, że Prawo i Sprawiedliwość rządzi już dwa lata, a nie zdążyło jeszcze naprawić zaniedbań w BOR-ze.

Czas skończyć z fałszywą propagandą. Dwa lata to był wystarczający czas, kiedy można było to wszystko zmienić. Dziś przykrywacie swoją nieudolność - podsumował.

Służba Ochrony Państwa. Nie tylko ochrona

Służba Ochrony Państwa ma zajmować się ochroną najważniejszych osób w państwie, zagranicznych delegacji i kluczowych dla funkcjonowania państwa obiektów.

Jej zadania nie będą jednak ograniczały się wyłącznie do działań ochronnych. Służba ma realizować nowe zadania polegające na rozpoznawaniu zagrożeń i zapobieganiu przestępstwom: przeciwko Polsce, życiu lub zdrowiu, przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu, bezpieczeństwu w komunikacji, czci i nietykalności cielesnej oraz przeciwko porządkowi publicznemu, zapobieganiu zamachom i czynnej napaści skierowanym przeciwko ochranianym osobom, a także zapobieganiu przestępstwom przeciwko bezpieczeństwu ochranianych obiektów i określonym typom przestępstw popełnianych przez funkcjonariuszy i pracowników.

Zgodnie z projektem ustawy, funkcjonariusze SOP będą mogli przeprowadzać czynności operacyjno-rozpoznawcze w celu pozyskiwania informacji o zagrożeniach dotyczących chronionych osób i obiektów, a także rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania przestępstw im zagrażających. Dzięki temu - jak podkreśla MSWiA - SOP nie będzie uzależniona od informacji od innych służb, co wpłynie korzystnie na szybkość i efektywność jej działania.

Kandydaci ubiegający się o przyjęcie do SOP zostaną poddani badaniom wariografem, czyli wykrywaczem kłamstw.

Zaproponowano również przepisy, które umożliwią przenoszenie do SOP funkcjonariuszy innych formacji mundurowych.

(e)