Trzech mężczyzn w wieku od 21 do 26 lat zatrzymali policjanci z Wołomina. Pod koniec lutego pod pretekstem rozmowy w sprawie długu dwóch z nich umówiło się z 21-latkiem, którego następnie uprowadzili, przewozili w bagażniku samochodu, bili a na koniec przykuli do butli bazowej. Przetrzymywali go w altance. Za uwolnienie chłopaka zażądali od rodziny 15 tys. złotych.

Wobec 22-letniego Adama R. i 26-letniego Marcina P. sąd rejonowy w Wołominie zastosował tymczasowy 3-miesięczny areszt. 21-letni Adrian K. został objęty policyjnym dozorem. Może im grozić do 10 lat pozbawienia wolności.

Pod koniec lutego funkcjonariusze wołomińskiej komendy zostali powiadomieni przez kobietę o prawdopodobnym uprowadzeniu jej 21-letniego syna. Jak wynikało ze złożonych zeznań, na jej telefon komórkowy zadzwonił syn z prośbą o zebranie kwoty 6 tys. zł, które miały mu być potrzebne. W ciągu kilku godzin ten dzwonił jeszcze kilka razy, podczas ostatniej rozmowy oświadczył, że musi zebrać już 15 tys. złotych. Kobieta o wszystkim poinformowała policjantów.

Policjanci ustalili, że 21-latek mógł przebywać w okolicach działki letniskowej w Tłuszczu. Policjanci w altance zastali nie tylko syna zgłaszającej, lecz również innego 21-latka. Mężczyźni na początku zgodnie oświadczyli, że przebywali tam od dwóch dni. Poszukiwany 21-latek zeznał dodatkowo, że nie dzwonił do matki po pieniądze i że nikt go nie uprowadził. Te zeznania były jednak dla policjantów mało wiarygodne.

Oględziny domku wskazywały wyraźnie, że mężczyzna mógł być jednak wbrew swojej woli przetrzymywany. Podczas kolejnego przesłuchania mężczyzna zeznał, że został uprowadzony, przewożony w bagażniku samochodu, bity po rekach i nogach młotkiem, przykuty opaską uciskową do butli gazowej i przetrzymywany w domku przez trzech napastników, z których dwóch żądało od niego pieniędzy za długi i odsetki w związku ze środkami odurzającymi, które od nich kupował.