Do dziesięciu lat więzienia grozi trzem mieszkańcom Białego Dunajca, którzy z jednej z wypożyczalni na Podhalu ukradli sprzęt narciarski warty 60 tys. zł. Szef trzyosobowego gangu był już wcześniej karany za podobne przestępstwa. Przy zatrzymanych mężczyznach policja znalazła narkotyki.

Podejrzani w wieku 25, 26 i 34 lat, dzięki dobrej pracy policjantów, a zwłaszcza rozpoznaniu środowiska przestępczego, wpadli krótko po dokonaniu włamania do wypożyczalni sprzętu narciarskiego w Bukowinie Tatrzańskiej. Cały sprzęt narciarski udało się odzyskać - poinformował rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek.

Złodzieje ukradli cały asortyment wyposażenia wypożyczalni czyli narty, deski snowboardowe, buty narciarskie i kijki. Byli całkowicie zaskoczeni wizytą policjantów w miejscu gdzie przechowywali skradziony łup - podała policja.

Szef trzyosobowego gangu, 25-letni Stanisław J. był już wcześniej karany za kradzieże i włamania.

Przy zatrzymanych policja znalazła także narkotyki.

(MRod)