"Nie chcemy, aby tysiące zniszczonych aut trafiały do lasów" - przekonują w specjalnej petycji przedstawiciele Forum Recyklingu Samochodów i Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Na dziś zaplanowano ich spotkanie z wiceministrem klimatu. Przedstawią propozycję nowych przepisów, które mają zniechęcić właścicieli aut do porzucania wraków samochodów.

Tysiące wraków samochodów porzucanych przez właścicieli w całej Polsce - to główny temat zaplanowanych na dziś rozmów wiceministra klimatu z przedstawicielami branży motoryzacyjnej. W specjalnej petycji przekonują, że zniszczone auta - zamiast do stacji demontażu - trafiają często do lasu.

Tylko w Warszawie od stycznia strażnicy miejscy znaleźli ponad 1200 wraków. W całym ubiegłym roku były ich prawie trzy tysiące. Wraki nie mają tablic rejestracyjnych, mają powybijane szyby, są zarośnięte trawą. Czasami coś z nich wycieka. Od razu próbujemy zidentyfikować właściciela wraku. Podstawowa zasada wskazuje, że to właściciel powinien usunąć wrak na własny koszt. Po 6 miesiącach wrak przechodzi na własność gminy i gmina pozbywa się go - przyznaje w rozmowie z RMF FM inspektor Jerzy Jabraszko z warszawskiej Straży Miejskiej. 

W spokojniejszych, mniej zaludnionych częściach miastach zniszczone samochody są częściej zostawiane. Tam w cichych uliczkach maleje szansa, że ktoś na nie zwróci uwagę. Zdarzają się porzucenia, gdy komuś nie opłacało się naprawiać auta. Czasami samochód trzyletni zostawiony na parkingu staje się tak zaniedbany, ulega degradacji, w efekcie wygląda jak wrak - dodaje Jerzy Jabraszko. 

Opracowanie: