"Będziemy starali się, aby jedno z polskich miast - myślę, że Warszawa - było współorganizatorem piłkarskich mistrzostw Europy 2020" - zapowiedział premier Donald Tusk. Turniej będzie rozgrywany w wielu krajach, a nie jak dotychczas w jednym lub dwóch - taką decyzję podjęła wczoraj UEFA. Tusk nie wykluczył też ubiegania się o organizację zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. Decyzję w tej sprawie rząd ma podjąć w grudniu.
Jeśli dzisiaj nadal jest niekończąca się kolejka tych państw, które chcą zorganizować jakąkolwiek światową imprezę sportową, to pokazuje to wyraźnie, że interes jest jednoznacznie na tak, nawet jeśli się inwestuje w niego na początek bardzo dużo pieniędzy - mówił dzisiaj Tusk w Sejmie.
Odnosząc się do możliwości współorganizowania mistrzostw Europy przez Polskę, podkreślał, że w sytuacji, w której mamy nowoczesny stadion, nawet jeśli czasem przypomina basen (...), to warto byłoby umieć zdobywać prawo do zdobywania imprez, aby wykorzystać tę strukturę.
Polską kandydaturę - jak stwierdził szef rządu - powinien zgłosić PZPN. Tusk poinformował, że będzie o tym rozmawiał z prezesem związku Zbigniewem Bońkiem.
Premier ujawnił również, że o możliwości współorganizowania Euro rozmawiał z szefem UEFA Michelem Platinim jeszcze w trakcie Euro 2012. Platini uprzedzał go bowiem, że będzie wychodził z inicjatywą, by kolejne mistrzostwa Europy były wielonarodowe. Od razu sugerował, że sam będzie promował także Warszawę jako jedno z miast - dodał Tusk. Dlatego - jego zdaniem - szanse są poważne, a atutem w staraniach się o przyznanie Polsce jednego lub kilku meczów będzie doświadczenie z organizacji tegorocznych mistrzostw Europy.
Premier przekonywał również, że na takich imprezach jak mistrzostwa Europy nie zarabiają stadiony, tylko kraje. Jak stwierdził, Polska zarobi na Euro 2012 "miliardy złotych" dzięki większej atrakcyjności. Zwrócił też uwagę, że zdobycie imprezy, gdy stadiony są już wybudowane, jest zdecydowanie mniej kosztochłonne.
Tusk zadeklarował poza tym, że będzie wspierał również starania o organizację zimowych igrzysk olimpijskich. Zastrzegł jednak, że na razie to jeszcze "projekt niedokończony", który będzie konsultowany ze Słowakami.
