Centralne Biuro Śledcze zatrzymało w Warszawie trzech członków gangu. Mężczyźni przemycali i handlowali narkotykami - głownie kokainą i amfetaminą.
Przemysław K., pseud. Skała, Marcin K., pseud. Gruby, oraz Andrzej W. zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy CBŚ i policjantów KSP na jednym z warszawskich osiedli. Mieli przy sobie fałszywe dowody osobiste, prawa jazdy i kilkadziesiąt telefonów komórkowych.
Po mieszkaniu, w którym przebywał "Skała", funkcjonariusze odnaleźli 1,5 kg kokainy oraz prawie 12 tys. euro. Zatrzymani mężczyźni stanowili trzon tzw. grupy ciechanowsko-pułtuskiej, zajmującej się produkcją i handlem narkotykami - powiedział Karol Jakubowski z zespołu prasowego KGP.
Członkowie grupy ukrywali się i często zmieniali miejsca zamieszkania oraz samochody, którymi przewozili narkotyki. Dochody z narkotyków i innych przestępstw szefostwo grupy lokowało w legalnych interesach, aby "wyczyścić" gotówkę - powiedział Jakubowski.
Jak podkreślają funkcjonariusze CBŚ, szajka miała szerokie kontakty w świecie przestępczym. Współpracowała z tzw. grupą mokotowską oraz gangsterami z tzw. grupy "Szkatuły", miała znajomości w krajach Unii Europejskiej i Ameryce Południowej.
Tzw. grupa mokotowska została rozbita pod koniec 2005 roku. Funkcjonariusze CBŚ zatrzymali wówczas 17 osób. Gang od około 10 lat napadał na tiry, handlował bronią i narkotykami (także na skalę międzynarodową), prał brudne pieniądze. Grupa "Szkatuły" specjalizowała się w zabójstwach, wymuszeniach haraczy, uprowadzeniach i obrocie narkotykami. Gang został rozbity 2008 roku.
