Przygotowania Polski do Euro 2012 są spóźnione, a same mistrzostwa zagrożone. "Rzeczpospolita" dotarła do najnowszego, tajnego raportu UEFA, który ocenia przygotowania naszego kraju do tego przedsięwzięcia. Wynika z niego m.in., że Wrocław oszukał tę instytucję, a Warszawa zawaliła infrastrukturę.

Z powodu ponad półrocznego opóźnienia prac, ostatnio we Wrocławiu zmieniono wykonawcę stadionu. Z raportu wynika, że władze miasta ukrywały prawdę o tym fakcie przed UEFA, nie powiadamiając o kłopotach zarówno jej jak i PZPN czy koordynującej przygotowania do Euro spółki PL.2012. UEFA wysoko oceniła ryzyko związane z budową tego stadionu, mimo to nie zamierza odbierać Wrocławiowi organizacji mistrzostw.

UEFA wszystko wie

Dyrektor turnieju we Wrocławiu Adam Olkowicz zapewnił, że UEFA ma pełną wiedzę o stanie przygotowań polskich miast do piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku i nigdy nie miała zastrzeżeń na temat przekazywanych wiadomości. Europejska centrala korzysta z dwóch kanałów informacyjnych. Pierwszym jest kanał miasta-Polska-UEFA, a drugim raporty i sprawozdania sporządzane przez ekspertów z konkretnych dziedzin. Pogląd UEFA na sprawę przygotowań jest pełny i wielowymiarowy - powiedział Olkowicz.

Przygotowania drogą na łatwiznę

Przebieg budowy Stadionu Narodowego w Warszawie oceniono natomiast wysoko. Wątpliwości ekspertów UEFA wzbudziły jednak prace związane z infrastrukturą wokół obiektu. Miały tam powstać m.in. hotele i centrum konferencyjne z prawdziwego zdarzenia, ale podczas Euro 2012 będzie tylko stadion. Urzędnicy twierdzą, że taki scenariusz wymusiła UEFA. Powód? Obawa przed budowlanym rozgardiaszem podczas mistrzostw. W związku z tym zagrożona jest także modernizacja stacji kolejowej Warszawa Stadion.

O kłopotach z przygotowaniami do mistrzostw pisze dziś też "Życie Warszawy". W stolicy przybywa bowiem prowizorycznych rozwiązań. Przykładowo ZDM przygotowuje się do remontu odcinka drogi między Al. Jerozolimskimi a ul. Twardą. Prace planowane są w lipcu i sierpniu, kiedy ruch jest najmniejszy. Drogowcy idą jednak na łatwiznę: chcą po prostu przykryć wyboistą nawierzchnię z kostki dywanikiem asfaltowym.

Ryzyko związane z przygotowaniami Gdańska do tej imprezy oceniono jako średnie, a Poznania jako niskie. Prezes PZPN Grzegorz Lato dodał, że na obecnym etapie przygotowań są obszary, które wymagają poprawy i pewnie niektóre terminy będą trochę opóźnione, ale jest przekonany uda się wywiązać ze wszystkich zobowiązań.