Sześciu radnych PO z Rady Miejskiej Wrocławia przeszło do Nowoczesnej i utworzyło klub tej partii w radzie. Nowy klub utworzył koalicję z radnymi prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. Według PO Nowoczesna realizuje w ten sposób scenariusz korzystny dla PiS.

Sześciu radnych PO z Rady Miejskiej Wrocławia przeszło do Nowoczesnej i utworzyło klub tej partii w radzie. Nowy klub utworzył koalicję z radnymi prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. Według PO Nowoczesna realizuje w ten sposób scenariusz korzystny dla PiS.
Ryszard Petru i Rafał Dutkiewicz /Maciej Kulczyński /PAP

Do tej pory mający większość Klub Radnych Rafała Dutkiewicza miał z Platformą Obywatelską w Radzie Miejskiej Wrocławia 21 radnych (12 to radni z komitetu Dutkiewicza). W opozycji jest 14 radnych PiS, jeden radny SLD oraz jeden radny z Bezpartyjnych Samorządowców.

W poniedziałek z PO do Nowoczesnej odeszli: Dorota Galant, Tomasz Hanczarek, Agnieszka Kędzierska, Magdalena Razik-Trziszka, Paweł Rańda (który już wcześniej zrezygnował z członkostwa w PO) oraz Piotr Uhle. Oznacza to, że Klub Radnych Rafała Dutkiewicza z Platformą Obywatelską liczy teraz 15 radnych, w tym trzech, którzy startowali w wyborach samorządowych pod szyldem PO.

Rzecznik PO Jan Grabiec pytany o sytuację w dolnośląskiej PO odpowiedział, że po każdych wyborach z ugrupowań politycznych odchodzą osoby, którym "bardziej zależy na osobistej korzyści, niż na działalności dla programu".

Pytanie o to, co się dzieje w tych strukturach warto zadać osobom, które rekomendowały tych radnych na listy PO. Nie ulega wątpliwości, że radni, którzy dziś zasilili szeregi Nowoczesnej to bliscy współpracownicy Jacka Protasiewicza, Michała Jarosa, Stanisława Huskowskiego - podkreślił. Protasiewicz to były szef dolnośląskiej PO. Stanowisko stracił po rozwiązaniu struktur partii w regionie. Posłowie Jaros i Huskowski to stronnicy Protasiewicz, którzy krytykowali decyzję o rozwiązaniu struktur PO na Dolnym Śląsku.

Zdaniem Grabca opozycja powinna współpracować w sytuacji, gdy stoi przed wyzwaniem "zatrzymania niszczącej standardy demokratyczne polityki PiS". Niestety, jeśli zamiast współpracy będziemy mieli do czynienia z kanibalizowaniem ugrupowań politycznych nie będzie to punkt dla opozycji, ale jest to realizowanie scenariusza Jarosława Kaczyńskiego - ocenił poseł.

Nowoczesna nie zbuduje swoich struktur kanibalizując struktury PO - dodał.

Petru: Wrocław potrzebuje stabilności

O tym, że grupa sześciu radnych PO przeszła do Nowoczesnej i utworzyła Klub Nowoczesnej poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej we Wrocławiu lider Nowoczesnej Ryszard Petru.

Tym samym zawieramy koalicję z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem. Cieszę się z tej koalicji, bo Wrocław potrzebuje stabilności by stać się miastem jeszcze bardziej nowoczesnym. By miasto to było symbolem dla Polski, że można współpracować ponad podziałami. To nie jest koalicja przeciwko komuś, tylko dla sprawy, dla stabilności, rozwoju i przyszłości - mówił Petru.

Dutkiewicz na konferencji podkreślił, że do koalicji zaprasza również radnych Platformy Obywatelskiej, z którymi do tej pory tworzył klub. Zbudujemy nowoczesny, dobry projekt dla Wrocławia, to jest nowe otwarcie w mieście - oświadczył. Prezydent chciałby w Radzie Miejskiej nadal funkcjonował klub o nazwie Klub Radnych Rafała Dutkiewicza, z Platformą Obywatelską. Będziemy rozmawiać na ten temat z Platformą - zapowiedział.

Odejście radnych PO do Nowoczesnej i utworzenie nowego klubu w Radzie Miejskiej Wrocławia to dalsze konsekwencje rozłamu w Platformie na Dolnym Śląsku.

Pod koniec marca część działaczy PO, radni związani z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem oraz Bezpartyjni Samorządowcy utworzyli w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego nowy klub, który tworzy koalicję z PSL. W konsekwencji PO utraciła władzę w województwie i wraz z PiS jest w opozycji.

Zmiany koalicyjne w sejmiku i odejście od dotychczasowej koalicji PO, radnych związanych z Dutkiewiczem oraz PSL, związana była m.in. z decyzją zarządu PO o rozwiązaniu struktur tej partii na Dolnym Śląsku. Komisarzem tej partii w regionie został wówczas europoseł Bogdan Zdrojewski. Po objęciu tej funkcji zapowiadał on, że chce utrzymać koalicję z udziałem PO zarówno w sejmiku dolnośląskim, jak i w Radzie Miasta Wrocławia.

Konflikt w dolnośląskiej PO sięga 2013 roku, kiedy to w wyborach na szefa regionu startujący z poparciem ówczesnego lidera PO Donalda Tuska Jacek Protasiewicz pokonał obecnego szefa partii Grzegorza Schetynę.

Przed wyborami samorządowymi w 2014 roku dolnośląska PO podjęła decyzję o wsparciu kandydatury Dutkiewicza, czemu wówczas sprzeciwiał się Schetyna. W styczniu 2016 roku Schetyna został szefem PO.

Działacze PO związani ze Schetyną zarzucają Dutkiewiczowi, że to z jego inicjatywy rozpadła się dotychczasowa koalicja w sejmiku wojewódzkim i partia musiała przejść do opozycji.

(az)