Z 20 mld zł przeznaczonych w tegorocznym budżecie obronnym na modernizację techniczną 13 mld zł zostało wydanych w polskich zakładach - powiedział w środę w Krakowie szef MON Antoni Macierewicz.

Z 20 mld zł przeznaczonych w tegorocznym budżecie obronnym na modernizację techniczną 13 mld zł zostało wydanych w polskich zakładach - powiedział w środę w Krakowie szef MON Antoni Macierewicz.
Antoni Macierewicz /Jacek Bednarczyk /PAP

Na modernizację zostało wydanych 20 mld zł, w tym 13 mld w polskich zakładach, na inwestycje i produkty zbrojeniowe zamawiane i dostarczane przez polskie zakłady - powiedział minister, podsumowując przedsięwzięcia modernizacyjne resortu obrony w ostatnich dwóch latach.

Podkreślił, że zrealizowano niemal wszystkie zaplanowane wydatki. Zapowiedział, że do samego końca roku przekaże kolejne informacje o umowach dotyczących modernizacji technicznej sił zbrojnych.

Jak podało MON, w ciągu ostatnich 2 lat zawarto 250 umów na modernizację na blisko 20 mld zł, w tym 160 z nich o wartości 13 mld zł, ulokowano w polskim przemyśle. Tegoroczny budżet MON wyniósł ponad 37 mld zł.

"Nasz partner w produkcji okrętów podwodnych"

Szef MON podkreślił, że kończone są negocjacje w sprawie programu Wisła.

Wisła - system średniego zasięgu zdolny zwalczać rakiety balistyczne - to jedna z części planowanego systemu obrony powietrznej kraju. W ciągu najbliższego czasu zakończą się negocjacje dotyczące programu - powiedział Macierewicz.

I po drugie (chciałbym wspomnieć) o kwestii, która była przedmiotem mojej rozmowy telefonicznej z minister obrony Republiki Francuskiej Florence Parly. W ubiegły piątek przeprowadziliśmy rozmowę, która tworzy rzeczywiście dobrą perspektywę, iż w tym roku zostanie wybrany nasz partner w produkcji okrętów podwodnych - mówił minister obrony narodowej.

Jak zaznaczył, "bardzo dobre" propozycje mamy także ze strony zarówno Szwecji, jak i Niemiec. Więc ostateczny wybór nastąpi w ciągu najbliższego czasu - dodał Macierewicz.

Trudne rozmowy w sprawie artylerii rakietowej Homar

Trzeba otwarcie powiedzieć, że te rozmowy (z koncernem Lockheed Martin - dop.red.) przebiegają bardzo trudno. Doszło do zmian stanowiska naszego rozmówcy w ciągu ostatnich kilkudziesięciu dni, co postawiło sprawę w zupełnie nowym świetle i będziemy musieli bardzo poważnie rozważyć dalszy ciąg tych negocjacji - powiedział Macierewicz.

Ta sprawa wygląda inaczej, niż stawiała ją firma, z którą rozmawialiśmy jeszcze w lipcu i w następnych miesiącach. Ale oczywiście mamy alternatywne rozwiązania i bez względu na to, czy wybierzemy takie czy inne rozwiązanie, ta umowa z pewnością będzie podpisana - zapewnił.

O negocjacjach dotyczących transferu technologii związanego z zakupem amunicji i innych elementów systemu artylerii rakietowej Homar mówił przed kilkoma dniami wiceprezes PGZ Maciej Lew-Mirski. Podkreślał, że celem umowy nie jest zakup gotowego systemu, lecz zbudowanie w Polsce centrum produkcyjno-serwisowego. Lew-Mirski dodał, że w razie sukcesu rozmów z LM oferującego elementy swojego systemu HIMARS, umowa zostanie podpisana w pierwszym półroczu 2018 roku; jeśli nie, nastąpi to w drugim półroczu przyszłego roku. Wiceprezes zaznaczył, że choć rozmowy toczą się z amerykańskim koncernem Lockheed Martin, PGZ rozmawia także z turecką firmą Roketsan oraz izraelskimi IMI i IAI, które wyraziły zainteresowanie programem Homar.

Jak powiedział w środę Macierewicz, "zupełnie inaczej" wygląda kwestia pocisków do systemu obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew. Cały system jest gotów, jest przygotowany przez polski przemysł, czekamy na efektor, na pocisk. Rozmowy także ostatnio z sekretarzem obrony Wielkiej Brytanii Gavinem Williamsonem, dają nadzieję, że zostanie podpisany szybko, na pewno przed drugą fazą programu Wisła - powiedział. Według szefa MON uruchomienie pierwszych elementów systemu Narew byłoby możliwe w połowie 2019 roku.

(az)