Wyprawa „Szczyt Za Szczytem” pokonała już ponad połowę trasy biegu przez 33 najwyższe góry Polski. „Za nami już Babia Góra”- mówi z samochodu jadącego w kierunku kolejnego pasma górskiego Joanna Mostowska.

Mariusz Bartosiński dodaje, że końcówka pierwszej połowy była ciężka "Druga doba była ciężka, mieliśmy dwa szczyty tatrzańskie". Anna Szloser za to cieszy się z dobrej pogody. Warunki atmosferyczne nam sprzyjają, deszcze nas omijają, a słońce ogrzewa po chłodnych nocach.

Celem wyprawy jest pokonanie najwyższych wzniesień Polski w ciągu stu godzin. Szczyt za Szczytem to prawie 300 kilometrów biegu przez główne pasma górskie i 1000 kilometrów przejazdów między wzniesieniami.