Zarząd miasta sprywatyzował Szczecińską Energetykę Cieplną. Ale o sposobie prywatyzacji radni dowiedzieli się przypadkiem. Jeszcze przed miesiącem udział miasta w spółce był większościowy. Teraz dziwnym trafem 2 niemieckie firmy mają 52 proc. udziałów. W tej sprawie dwaj szczecińscy radni złożyli do prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa.

Lewicowy zarząd Szczecina bez wiedzy rady miasta podniósł kapitał Szczecińskiej Energetyki Cieplnej o 6,5 mln zł. Takie działanie pozwoliło zwiększyć udziały niemieckich firm z przewidzianych uchwałą rady miasta 49,9 proc. do 52 proc. Zdaniem radnych jest to ewidentne działanie na szkodę tak spółki, jak i miasta.

Energetyka do tej pory prowadziła oprócz działań komercyjnych także politykę socjalną. Przykładem są chociażby długi umorzone szpitalom, żłobkom czy najbiedniejszym mieszkańcom Szczecina.

Teraz – zdaniem radnego Janusza Chudzyńskiego - niemiecki inwestor nie wyciągnie ręki do swoich najsłabszych klientów. Według niego miasto straciło kilkadziesiąt milionów zł. Pyta więc:Kto zyskał na zmianie struktury zakładu?

Prezydent miasta nie chciał komentować sprawy, bo - jak stwierdził - jest mu ona nie znana. Jednak gdy się z nią zapoznał, oznajmił, że wszystko było zgodne z prawem. To jednak sprawdzi Prokuratura Rejonowa w Szczecinie.

Foto: RMF

16:25