Tuż przed świętami dziewięcioosobową rodzinę Adamowiczów z Mąkowarska w Kujawsko-Pomorskiem spotkała tragedia - w pożarze domu zginął ich najmłodszy syn, stracili też cały dobytek. Teraz powoli próbują stanąć na nogi i odbudować rodzinny dom.

Zobacz również:

Rodzina Adamowiczów po pożarze przeniosła się do mieszkania komunalnego. Starają radzić sobie po dramacie, jaki ich spotkał. Udało nam się trochę poukładać nasze sprawy, ale to wszystko jeszcze jest zbyt świeże. Pomoc, jaką otrzymaliśmy, była ogromna, dostaliśmy wszystko, co było nam potrzebne do życia - mówi Dorota Adamowicz. Dodaje również, że chcieliby odbudować swój rodzinny dom dokładnie tam, gdzie się wcześniej znajdował.

Do tego potrzebne są jednak pieniądze. Ośrodek Pomocy Społecznej w Koronowie uruchomił więc specjalne konto dla rodziny Adamowiczów. Każda pomoc się liczy i nawet najmniejsza kwota może coś zmienić - przekonuje Agnieszka Galińska z ośrodka.

Najmłodszego dziecka nie udało się uratować


Do tragedii doszło 18 grudnia 2012 roku. W domu przebywała wtedy matka z czwórką dzieci - pozostała trójka była w szkole, a ojciec w pracy. Niestety, strażakom nie udało się uratować najmłodszego syna, 3-letniego Michałka, który próbował ukryć się przed płomieniami w łazience. Chłopiec zmarł w drodze do szpitala.

Numer Konta
Bank Spółdzielczy w Koronowie
41 8144 0005 2001 0000 0521 0016
z dopiskiem "Dla pogorzelców w Mąkowarsku".

Paweł Balinowski