Tragiczny finał wirtualnej znajomości - 21-latek zasztyletował o osiem lat starszego mężczyznę. Wcześniej obaj przez sześć lat wymieniali się SMS-ami i MMS-ami. Starszy z nich podawał się w elektronicznej korespondencji za kobietę. Młodszy z mężczyzn usłyszał już zarzut zabójstwa. Grozi mu nawet dożywocie.

21-letniemu Damian P. z Zamościa - jak poinformowała prokuratura - przyznał się do zarzutu. Śledczy zakładają, że mężczyzna targnął się na życie znajomego z Mielenka Drawskiego w Zachodniopomorskiem, bo ten podawał się w elektronicznej korespondencji za kobietę.

Szef Prokuratury Rejonowej w Drawsku Pomorskim Wojciech Sadowski poinformował, że sprawa z uwagi na zakładany motyw zabójstwa jest precedensowa. Zaznaczył też, że śledztwo jest na wstępnym etapie i wyjaśnienie wszystkich okoliczności zdarzenia będzie wymagało wykonania wielu czynności procesowych.

29-latek zginął w miniony czwartek około godz. 20 przed swoim domem od kilku ciosów zadanych myśliwskim nożem. Zaraz po zabójstwie Damian P. zadzwonił na policję, by powiadomić o tym, co się stało.

Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że elektroniczną znajomość mężczyźni nawiązali przed kilku laty, po tym, jak starszy z nich odpowiedział na zamieszczony w telegazecie przez Damiana P. anons, w którym ten poszukiwał dziewczyny do wymiany SMS-ów i MMS-ów.

Do feralnego czwartku mężczyźni nie widzieli się, ani nie rozmawiali ze sobą przez telefon. Jednak 21-latek jadąc do Mielenka Drawskiego, prawdopodobnie już wiedział, że nie korespondował z dziewczyną, tylko z mężczyzną.

Prokuratura wniesie wniosek do sądu o areszt dla mieszkańca Zamościa. Do sprawy zostaną też powołani biegli z zakresu psychologii i psychiatrii.

Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że podejrzany 21-latek nie był dotychczas karany.