​Policjanci z Nowej Rudy na Dolnym Śląsku zostali wezwani do jednego z gospodarstw w powiecie kłodzkim. Na miejscu zastali pijanego 51-latka i martwego psa. Okazało się, że mężczyzna skręcił czworonogowi kark. Jak tłumaczył - pies mu przeszkadzał. Mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia - poinformowała w poniedziałek policja.

​Policjanci z Nowej Rudy na Dolnym Śląsku zostali wezwani do jednego z gospodarstw w powiecie kłodzkim. Na miejscu zastali pijanego 51-latka i martwego psa. Okazało się, że mężczyzna skręcił czworonogowi kark. Jak tłumaczył - pies mu przeszkadzał. Mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia - poinformowała w poniedziałek policja.
zdjęcie ilustracyjne /archiwum /RMF FM

Policjanci z komisariatu w Nowej Rudzie (woj. dolnośląskie) w sobotnie popołudnie otrzymali informację, że 51-letni mieszkaniec powiatu kłodzkiego zabił swojego psa. Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce zdarzenia zastali w rejonie pomieszczeń gospodarczych kompletnie pijanego mężczyznę oraz uśmierconego psa rasy mieszanej - poinformowała w poniedziałek policja.

Okazało się, że 51-latek ma ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Policjanci ustalili, że  skręcił swojemu 9-letniemu psu kark. Jak powiedział funkcjonariuszom - zabił, bo pies mu przeszkadzał.

Mężczyzna usłyszał już zarzut. Grozi mu do 3 lat więzienia.


(ak)