​Setki krakowian przybyło na cmentarz na Salwatorze w Krakowie, by pożegnać radnego małopolskiego sejmiku Kazimierza Czekaja. Czekaj zginął w piątek rano w wypadku samochodowym w ubiegły piątek na drodze krajowej nr 94 w Czajowicach. Samochód, którym jechał zderzył się z ciężarówką. Radny miał 60 lat, zostawił żonę i córkę.

​Setki krakowian przybyło na cmentarz na Salwatorze w Krakowie, by pożegnać radnego małopolskiego sejmiku Kazimierza Czekaja. Czekaj zginął w piątek rano w wypadku samochodowym w ubiegły piątek na drodze krajowej nr 94 w Czajowicach. Samochód, którym jechał zderzył się z ciężarówką. Radny miał 60 lat, zostawił żonę i córkę.
Kazimierz Czekaj /Jacek Bednarczyk /PAP

Czekaj był m.in. współorganizatorem małopolskiego "Święta Chleba", współzałożycielem Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego oraz radnym małopolskiego sejmiku.

Zabiegał o certyfikaty rodzimych produktów regionalnych w Unii Europejskiej m.in. dla obwarzanka. Walczył również o zgodę Unii Europejskiej, na wędzenie polskich wędlin. Jak tłumaczył, to produkty regionalne, które powinny być chronione prawnie. W tych sprawach wielokrotnie wypowiadał się na antenie RMF FM. Często też współpracował przy akcjach organizowanych przez naszą stację.

Kazimierz Czekaj był z wykształcenia prawnikiem, ale aktywnie działał jako samorządowiec od 1998 roku. Od 2002 roku był radnym małopolskiego sejmiku wojewódzkiego. W 2011 roku ubiegał się o mandat senatora z ramienia Platformy Obywatelskiej - przypomina portal Interia.

Za działalność Fundacja Brata Alberta wyróżniła Kazimierza Czekaja tytułem "Dobry jak chleb". Był honorowym strażakiem OSP oraz tytularnym przyjacielem wielu stowarzyszeń charytatywnych i fundacji, w tym Caritas Zabierzów.

(az)