Sanepid ostrzega przed nowego typu dopalaczami, które są dostępne w internecie. Średnio za jedną dawkę takiej substancji trzeba zapłacić 6 złotych. Według danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego, od początku roku po zażyciu dopalaczy w całej Polsce zmarło 19 osób.

Eksperci zwracają uwagę, że osoby zatruwające się dopalaczami to coraz częściej nie tylko nastolatkowie, ale też osoby w wieku 30 lat. Stare narkotyki są mieszane z nowymi, które są coraz tańsze. To syntetyczne substancje. Ich działania nie zna nikt, nawet sprzedawcy. Nawet spożycie tylko jednej porcji może skończyć się śmiercią albo poważnymi problemami psychicznymi. Znam przypadki osób, które trafiły do szpitala psychiatrycznego - podkreśla Marek Cichy, terapeuta uzależnień z Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Eksperci zwracają uwagę, że dopalacze są coraz tańsze. Dzisiaj można kupić jedną, popularną "działkę", która służy do wprowadzenia się w odmienny stan, już za 5-6 złotych. Porównując to do cen, które były do niedawna, można powiedzieć, że obniżka jest ogromna. Cenę dopalaczy można porównać do ceny piwa, a może to skończyć się tragicznie - dodaje Marek Cichy.


Specjaliści zaznaczają, że w Polsce nie ma już sklepów stacjonarnych z dopalaczami. Mimo ustawy zaostrzającej kary za posiadanie i handel dopalaczami, która w życie weszła w ubiegłym roku, problem nie zniknął. 

Z danych GIS-u wynika, że ponad połowa zgonów po zażyciu dopalaczy dotyczyła osób w wieku 30 lat. To tym bardziej dziwne, że te osoby powinny być bardziej świadome - podkreśla Marek Cichy. 

Pod koniec czerwca Główny Inspektorat Sanitarny ma zaprezentować najnowsze dane dotyczące liczby zatruć dopalaczami, do których doszło w ostatnich miesiącach. 

 

Opracowanie: