"Prokurator na podstawie dostępnego materiału dowodowego nie mógł podjąć innej decyzji. Nie mógł wykluczyć lub też potwierdzić, że sabotaż mógł lub nie mógł mieć miejsca" - mówi w rozmowie z RMF FM Andrzej Arseniuk z Instytutu Pamięci Narodowej. Komentuje też decyzję o umorzeniu śledztwa ws. rzekomego spowodowania wypadku generała Władysława Sikorskiego na Gibraltarze. "Będziemy zastanawiali się nad publikacją postanowienia prokuratorskiego o umorzeniu. Myślę, że to da państwu i wszystkim zainteresowanym lepszy obraz" - ujawnia.

Roman Osica: Jakie jest uzasadnienie umorzenia śledztwa dotyczącego rzekomego spowodowania wypadku generała Sikorskiego na Gibraltarze?

Andrzej Arseniuk, Zastępca Dyrektora Biura Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej: Prokurator IPN wydał postanowienie o umorzeniu tego śledztwa, wskazując na wszystkie czynności, jakie w ramach tego śledztwa przeprowadził oraz wykluczając hipotezy, które do tej pory były lansowane czy to przez historyków, czy przez osoby zajmujące się tą sprawą. Wykluczenia tego dokonał na podstawie wszystkich czynności, zarówno tych związanych z analizą dokumentacji, jak i tych związanych z badaniami sądowo-lekarskimi, które zostały wykonane po ekshumacji generała Sikorskiego.

Czyli mówiąc krótko: nie znaleziono żadnych dowodów na to, że generał Sikorski nie żył już w momencie startu samolotu?

Nie znaleziono takich dowodów. Prokurator wykluczył, aby coś takiego mogło mieć miejsce. Stwierdzono to na podstawie opinii sądowo-lekarskiej, która zresztą była prezentowana publicznie. Ona mówi, że te obrażenia, które były przedmiotem badań biegłych, są typowymi obrażeniami dla wypadków komunikacyjnych.

Ale z drugiej strony w komunikacie Instytutu czytamy, że nie dało się wykluczyć tego, iż do wypadku doszło z powodu sabotażu, a nie, jak ustaliła komisja angielska - zepsucia się steru wysokości.

Prokurator na podstawie dostępnego materiału dowodowego nie mógł podjąć innej decyzji. Nie mógł wykluczyć lub też potwierdzić, że sabotaż mógł lub nie mógł mieć miejsca.

Czy to jest decyzja jeszcze nieprawomocna? Jak rozumiem, nie ma jeszcze żadnych sygnałów, żeby ona mogła być nieprawomocna jeszcze dłużej.

Dzisiaj jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. Jest czas na to, aby osoby pokrzywdzone mogły złożyć zażalenie.

W jakim stopniu ustalenia prokuratorów potwierdzają wnioski angielskiej komisji badającej katastrofę gibraltarską?

One nie odbiegają w dużym stopniu od ustaleń komisji. Będziemy zastanawiali się nad publikacją postanowienia prokuratorskiego o umorzeniu. Myślę, że to da państwu i wszystkim zainteresowanym lepszy obraz.

Czy to umorzenie kończy w ogóle zainteresowanie sprawą Gibraltaru przez IPN?

To jest decyzja prokuratorska. Czekamy, czy będzie w jakikolwiek sposób zaskarżona.