Nowym budynkiem mogą pochwalić się informatycy z UMCS. Budowla zaskakuje nowoczesnością. Wraz z wyposażeniem kosztowała 40 milionów złotych. Ale jak przekonują władze uczelni nie są to pieniądze wyrzucone w błoto.

Nowoczesny budynek UMCS budzi niemały podziw. Wszystko sterowane jest komputerami. Na wyposażeniu znalazł się np. lokalizator osób, poruszających się po budynku. Wystarczy, że mają włączony telefon komórkowy.

Kiedy zapada zmierzch na budynku zapala się kolorowa iluminacja. Może świecić jednolitą barwą, i zmieniać kolory. Może też wyświetlać napisy. Studenci informatyki obiecują, że napiszą specjale oprogramowanie pozwalające na wyświetlanie dowolnych napisów i kształtów. Będziemy robić pokazy - mówi dr Marcin Smolira z wydziału Informatyki UMCS. Zainteresowanie będzie pewnie spore. Wczoraj w nocy gdy testowano świecącą ścianę przechodnie zatrzymywali się, nie kryjąc zachwytu. Efekt jest naprawdę imponujący.

Już sam budynek w kształcie okrętu -choć niektórzy mówią żelazka- wyróżnia się z szarości otaczającej go architektury lat 60-tych. Ściana to wręcz kosmiczny efekt, jakiego do tej pory w Lublinie nie było.