Wystarczy, by policjant sporządził notatkę z wykroczenia, a każde nazwisko przyłapanego na kradzieży trafi do rejestru złodziei – donosi "Rzeczpospolita".

Gazeta informuje, że od 1 listopada wchodzi w życie nowelizacja kodeksu wykroczeń wprowadzająca w życie tzw. rejestr złodziei. Rzecz w tym, że nadal brakuje rozporządzenia, które przesądzi, jak go tworzyć.

"Trwają ostatnie prace legislacyjne nad projektem, tak aby wszedł on w życie 1 listopada" - zapewniło "Rz" MSWiA.

"Czy na pewno? Sprawdziliśmy w Rządowym Centrum Legislacji. Ostatni wpis, jaki się przy nim pojawił, to data 10 października. Wówczas miała się odbyć konferencja uzgodnieniowa. Problem w tym, że bez tego rozporządzenia rejestr nie ruszy. Ma go prowadzić komendant główny policji. Na jego utworzenie zarezerwowano 15 mln zł" - podaje gazeta.

W noweli kodeksu wykroczeń przesądzono o utworzeniu elektronicznego rejestru wykroczeń przeciwko mieniu - kradzież przedmiotu, kradzież drewna z lasu, paserstwo. Ma on służyć policji, prokuraturze i sądom. Wszystko po to, by złodzieje recydywiści popełniający drobne kradzieże w różnych miastach nie odpowiadali jedynie za pojedyncze wykroczenia, lecz za zsumowane przestępstwo kradzieży, czyli surowiej.