Ratownicy TOPR odnaleźli dwa ciała w rejonie Siklawy w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Jak dowiedział się reporter RMF FM, policja potwierdziła, że to poszukiwani od soboty turyści.

Policja potwierdziła tożsamość mężczyzn na podstawie znalezionych przy nich dokumentów tożsamości.

Ratownicy odnaleźli ciała w niewielkiej lawinie.

Turyści prawdopodobnie zginęli w niewielkiej lawinie, którą sami podcięli - mówi kierujący poszukiwaniami Andrzej Maciata. Najprawdopodobniej podążali Doliną Pięciu Stawów z ominięciem schroniska i wzdłuż potoku chcieli zejść do Roztoki – dodaje Maciata.

Niestety, wybrali się najkrótszą drogą - tak jak wiedzie szlak letni. Zimą ze względu właśnie na niebezpieczeństwo lawin poprowadzony jest dłuższy szlak, omijający to miejsce. 

Ratownicy natrafili na ciała znajdujące się ponad metr pod śniegiem dzięki detektorowi, który jeden z turystów miał wszyty w ubranie.

Dwóch turystów zaginęło w Tatrach w sobotę. Mężczyźni mieli dotrzeć do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Ostatni raz widziani byli w rejonie Dolinki Pustej, gdzie zeszła lawina.

W pierwszym dniu akcji poszukiwawczej, mimo silnego wiatru, użyto policyjnego śmigłowca. Lawinisko przeszukiwali ratownicy oraz psy tropiące.

W sobotę w Tatrach był drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego. W sobotę w innej lawinie w Tatrach Zachodnich zginęła 30-latka, a jej towarzyszka przebywa w ciężkim stanie w Centrum Leczenia Hipotermii Głębokiej w Krakowie.

(mpw)