Po zamieszkach w czasie piątkowego meczu Polska - Litwa w Kownie PZPN twierdzi, że zamierza wypowiedzieć wojnę pseudokibicom. Prezes Grzegorz Lato chce ogłosić zero tolerancji dla łamania prawa na ligowych stadionach. Związek zapowiada także, że chuligani z Kowna już nigdy nie kupią biletu na mecz.

Za choćby jedną zapaloną i rzuconą racę mają być wymierzane najdotkliwsze możliwe kary - przede wszystkim finansowe - i zamykanie trybun i stadionów. Będziemy surtowo nakładali zakaz udziału publiczności. My możemy karać tylko swoich członków. Możemy karać tylko kluby. Nie możemy karać tych bandytów - mówi rzeczniczka związku Agnieszka Olejkowska.

PZPN zapowiada, że chuligani z Kowna wskazani przez Litwinów nigdy już nie kupią biletów na mecze reprezentacji. Bo my będziemy naprawdę robić wszystko, żeby wyeliminować tych bandziorów - dodaje Olejkowska.

Szkoda, że potrzebna była kolejna kompromitacja polskiej piłki. A prezes Lato zapomniał, że dwa lata temu człowiek z zakazem stadionowym Legii Warszawa na mecz reprezentacji przy ul. Łazienkowskiej wszedł ze specjalną wejściówką PZPN-u.