10 lat więzienia grozi pracownicy banku, która przywłaszczyła sobie prawie 280 tysięcy złotych. 24-latka z Radzynia Podlaskiego wypłacała gotówkę z rachunków klientów, a potem - by ukryć oszustwo - podrabiała dokumenty.
Sprawa wyszła na jaw podczas prowadzonej w tej placówce kontroli. Jak ustalili policjanci, kobieta w ten sposób działała od lutego 2013 roku.
24-latka usłyszała już zarzuty i przyznała się do winy. Wczoraj prokurator zastosował wobec niej dozór oraz poręczenie majątkowe i zakaz opuszczenia kraju. Grozi jej kara do 10 lat więzienia.
Zarzut paserstwa usłyszał również mąż kobiety. 25-latek również przyznał się do winy. Zastosowano wobec niego takie same środki zapobiegawcze jak wobec żony.
(mal)