W Sejmie trwa poprawianie ustawy zdrowotnej, którą w poprzedniej wersji do kosza wyrzucił Trybunał Konstytucyjny. Nagli nie tylko czas, ale i stan służby zdrowia. W czerwcu w większości szpitali kończą się limity i kontrakty.

Wiadomo, że ustawa powinna wejść w życie w październiku. Wiele zależy od tego, czy kadencja Sejmu nie będzie skrócona i czy posłowie przyjmą wotum zaufania dla rządu Marka Belki. Jeśli tak się stanie – a jest to bardzo prawdopodobne – to przy pełnej mobilizacji przepisy da się uchwalić.

Wprawdzie większość klubów opozycji krytykuje tę wersję ustawy, to jednak chce nad nią pracować, poprawiać w komisjach. Z ustawy w ostatniej chwili wyrzucono kontrowersyjny pomysł odpłatnych wizyt u lekarzy; niestety pozostawiono wiele rozwiązań ze starych przepisów.

Rządowy projekt ustawy zdrowotnej to kolejna odsłona nieudanego eksperymentu zwanego Narodowym Funduszem Zdrowia; to tylko projekt awaryjny, nie wnoszący niczego nowego - mówiła z sejmowej trybuny Elżbieta Radziszewska z PO. Wg opozycji ta nowelizacja nie poprawi sytuacji służby zdrowia.