Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej z tak wysokim tempem rozwoju gospodarczego. Produkt Krajowy Brutto w drugim kwartale wzrósł aż o 1,1 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego - podał Główny Urząd Statystyczny. Mimo tych dobrych danych setki zakładów przygotowują się do masowych zwolnień.

Pod względem gospodarczym Polska wygląda bardzo dobrze na tle innych państw europejskich. Jako jedyni na całym kontynencie nie odnotowujemy spadku PKB i to w czasie, gdy nasi sąsiedzi muszą stawiać przed danymi wielki minus. Litwa traci 20 proc., Niemcy prawie 6, a Słowacja ponad 5. Tymczasem my zyskujemy ponad jeden procent. Wygląda na to, że w Polsce nie ma recesji i przypuszczalanie w ogóle nie będzie. Tak dobre wyniki polska gospodarka zawdzięcza w opinii GUS-u wysokiemu popytowi zagranicznemu.

Jesteśmy jedynym krajem w całej Unii Europejskiej, który może się pochwalić wzrostem gospodarczym w drugim kwartale roku i najskuteczniej walczy ze zjawiskiem kryzysu - powiedział na konferencji prasowej na Giełdzie Papierów Wartościowych premier Donald Tusk. Z wielką satysfakcją podkreślaliśmy, że Polska jest na podium. Dzisiaj pozostaliśmy bezsprzecznie liderami tego wyścigu z kryzysem - dodał szef rządu:

Tusk podkreślał również, że to zasługa samych Polaków, którzy nie wpadli w panikę i nie ulegli kryzysowi. Wychwalał też antykryzysowe działania własnego rządu: głównie cięcie wydatków, a nie zwiększanie deficytu, co zalecał prezydent i PiS. Premier dodał, że stosując taką metodę, Polska byłaby już bankrutem.

Eksperci jeszcze przed podaniem danych przez GUS byli w dobrym nastroju. Przewidywali wzrost PKB o pół albo o cały procent. Jak twierdził ekonomista Rafał Antczak, z przyrostem między 0,6-0,9 porcenta w drugim kwartale, powinniśmy być liderem w regionie. Jednak wciąż nie jest aż tak różowo, jak mogłoby się wydawać. Z lipcowych deklaracji czterystu siedemdziesięciu dziewięciu zakładów wynika, że chcą w najbliższym czasie zwolnić ponad trzydzieści tysięcy pracowników. Reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz rozmawiała z ekonomistami o tym, jakie elementy raportu o gospodarce ich niepokoją. Posłuchaj: