Trzech pedofilów ukrywających się przed więzieniem zatrzymała wielkopolska policja. Wśród nich jest menedżer popularnego nastoletniego piosenkarza - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza".

30-letniego menedżera zatrzymano we wtorek w Toruniu. To recydywista. W latach 2002-2006 siedział w więzieniu za gwałt oraz molestowanie seksualne osoby nieletniej. Potem dostał kolejny wyrok - trzy lata więzienia za rozpowszechnianie pornografii.

W internecie poznał nastolatka z Krakowa. Namówił go do zrobienia kilku rozebranych zdjęć. Gdy je dostał, zażądał kolejnych. Chłopak odmówił. Paweł P. zaczął go szantażować, groził, że opublikuje jego zdjęcia w internecie - opowiada "Wyborczej" osoba znająca kulisy sprawy.

Paweł P. nie stawił się w więzieniu, dlatego przed trzema miesiącami sąd wysłał za nim list gończy. Na początku lutego jego poszukiwania przejęła specjalna grupa pościgowa wielkopolskiej policji. Po zatrzymaniu w jego tablecie znaleziono dziecięcą pornografię.

Mężczyzna od ponad dwóch lat reprezentował pochodzącego z Dolnego Śląska młodego piosenkarza. Organizował jego koncerty, umawiał wywiady, pisał teksty piosenek. Nastolatkiem oficjalnie opiekowała się babcia, ale menedżer zabrał go do Poznania. Zamieszkali razem w wynajętym mieszkaniu.

Specjalna grupa pościgowa zatrzymała w ostatnich dniach jeszcze dwóch pedofilów poszukiwanych listami gończymi. 43-letni Piotr W. został skazany na dwa i pół roku więzienia za wykorzystanie seksualne nastoletniej córki swojego przyjaciela. 53-letni Jacek W. ma do odsiadki trzy i pół roku więzienia za molestowanie córki swojej konkubiny.

Całość artykułu "Gazety Wyborczej" przeczytasz TUTAJ.