W 2013 roku posłowie wydali na hotele niemal 1,1 miliona złotych. Ale wystarczyło, by o procederze odbierania przez parlamentarzystów nawet 7600 zł rocznie z Kancelarii Sejmu za noclegi w całej Polsce napisał Fakt, a politycy od razu zaczęli się pilnować - chwali się swoim sukcesem piątkowy tabloid.

"Fakt" twierdzi, że rezultaty już widać. W 2014 roku politycy zapłacili z naszych podatków za noclegi o 400 tysięcy złotych mniej! 

"Fakt" przypomina: Kiedy po raz pierwszy na naszych łamach poinformowaliśmy, że posłowie wydali niemal 1,1 mln zł na hotele, przy okazji wyszły na jaw skandaliczne nieprawidłowości. Jak choćby w przypadku posła Piotra Szeligi (38 l.), który właśnie w hotelu opłaconym z sejmowych pieniędzy spotykał się z prostytutką. Kilku parlamentarzystów PSL płaciło z kolei żonie posła Henryka Smolarza (46 l.) aż po 500 zł za jedną noc w jej gospodarstwie agroturystycznym. To chyba najdroższa agroturystyka w Polsce! Ale co to szkodziło posłom? W końcu nie płacili ze swoich! Pieniądze za noclegi zwracała im Kancelaria Sejmu. 

Cały artykuł znajdziecie w najnowszym wydaniu dziennika. Tam również następujące artykuły:

- Ten statek nie miał prawa wypłynąć

- Lekarz może być biznesmenem!

(mal)