W poniedziałek w Ośrodku Radioterapii w Kaliszu w Wielkopolsce ruszyły pierwsze zabiegi. W ciągu roku leczeniu ma się tam poddawać do tysiąca osób chorych na nowotwory. Ośrodek został otwarty w listopadzie 2014 roku, ale nie mógł być w pełni wykorzystywany, bo nie było w nim dwóch aparatów do radioterapii.

Przez ponad rok ośrodek w Kaliszu działał jedynie w zakresie poradnictwa onkologicznego. Pacjenci w regionie mieli możliwość korzystania z radioterapii wyłącznie w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu (WCO).

Ośrodek Radioterapii w Kaliszu jest filią WCO. Wyposażony jest m.in. w dwa akceleratory do radioterapii, symulator, tomograf komputerowy, oraz w urządzenia do zdalnych konsultacji. System planowania leczenia jest połączony sieciowo z poznańskim, co zapewnia spójność procesu planowania i wykonywania terapii.

Jak powiedział tłumaczy szef kaliskiego ośrodka dr hab. Dariusz Kowalczyk, dla chorych na nowotwory z południowej części Wielkopolski uruchomienie ośrodka w Kaliszu jest bardzo ważne. Wielu pacjentów dotąd po prostu rezygnowało z leczenia ze względu na odległość z Kalisza do Poznania - podkreśla. Ze względów bezpieczeństwa rozpoczynamy od ok. 10 pacjentów, ale ta liczba będzie z każdym tygodniem większa. Wcześniej osoby te przeszły ok. 10-dniowy proces przygotowania do leczenia. Docelowo będziemy leczyć 900 - 1000 pacjentów rocznie - dodaje dr hab. Dariusz Kowalczyk.

Radioterapia ma zastosowanie u ponad 50 proc. chorych z chorobą nowotworową. Eksperci podkreślają, że w Wielkopolsce cały czas brakuje sprzętu do radioterapii i kolejnych placówek leczniczych. WCO chciałoby stworzyć w regionie cztery ośrodki zamiejscowe. Trwają przygotowania do budowy ośrodka w Pile, niewykluczone, że ruszy on w ciągu ok. 3 lat. W dalszej kolejności rozważona będzie konieczność budowy ośrodków w Koninie i Lesznie. Budowa ośrodka spełniającego odpowiednie wymogi i wyposażonego w dwa aparaty terapeutyczne to łączny koszt ok. 50 - 60 mln zł. W WCO z radioterapii korzysta ok. 5 tys. pacjentów rocznie.